„SKM-ka staje pośrodku trasy na 15 minut.” Dlaczego tak się dzieje? [List od czytelnika]

Godziny szczytu, Warszawa. Tysiące pasażerów przemieszczają się między peronami, a SKM-ka zatrzymuje się na kwadrans. - A gdyby tak metro, tramwaje albo autobusy stawały pośrodku trasy na 15 minut? - denerwuje się w e-mailu do redakcji nasz czytelnik.

Pociągi zazwyczaj zatrzymują się na dworcu Warszawa Centralna. Tam czekają na odjazd często nawet 15 minut. Dlaczego SKM-ki nie mogą odjechać szybciej? - Wynika to z przepustowości dalekobieżnej linii średnicowej oraz linii kolejowej nr 9 na odcinku Warszawa Wschodnia - Legionowo. Zgodnie z kolejową hierarchią, pociągi dalekobieżne mają pierwszeństwo przed pociągami aglomeracyjnymi (SKM). Ponadto, informujemy również że układanie rozkładu jazdy pociągów leży w gestii zarządcy infrastruktury, który decyduje o pierwszeństwie w ruchu pociągów - tłumaczy SKM.

O rozwiązanie problemu walczy „Kolej do Warszawy”. - Czy w innych europejskich stolicach jak np. w Berlinie, Paryżu, Londynie czy nawet w Pradze, gdzie są fajne koleje aglomeracyjne zdarzają się 15-minutowe przerwy w podróży w godzinach szczytu? - zastanawiają się społecznicy i podają przykład Agaty, która dojeżdża z Chomiczówki. - Pociąg SKM zajeżdża na Centralny, a pan informuje pasażerów przez głośnik, że będziemy stali czternaście minut. I że to jest postój planowy. Po kiego grzyba pociąg aglomeracyjny ma kwadrans przerwy? Lokomotywę zmieniają? Szyny były złe? Węgiel na opał się skończył? - irytuje się pasażerka.

W jaki sposób można rozwiązać ten problem? Zapytaliśmy się się zarządcy infrastruktury PLK-SA, który był zdziwiony przedstawioną sytuacją. Czekamy na oficjalną odpowiedź w tej sprawie. Będziemy informować na bieżąco o wszystkich zmianach.

Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]