Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skradzione pająki ptaszniki wróciły do sklepu

P. Piesik, J. Strzelczyk
Pudełka, w których były zwierzęta, złodzieje ukryli w lesie. Fot. Zdjęcie operacyjne Policji
Pudełka, w których były zwierzęta, złodzieje ukryli w lesie. Fot. Zdjęcie operacyjne Policji
Dwaj złodzieje, którzy w nocy z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu ukradli ze sklepu zoologicznego przy al. Niepodległości 350 pająków ptaszników, 50 węży zbożowych oraz gekony, już siedzą w areszcie.

Dwaj złodzieje, którzy w nocy z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu ukradli ze sklepu zoologicznego przy al. Niepodległości 350 pająków ptaszników, 50 węży zbożowych oraz gekony, już siedzą w areszcie. Złapali ich policjanci z częstochowskiego II Komisariatu .

- Wszystkie ukradzione zwierzęta oddaliśmy właścicielowi sklepu - mówi podinspektor Joanna Lazar, oficer prasowy komendy policji w Częstochowie. - Złodzieje trzymali zwierzęta w pudełkach i terrariach, w których je wynieśli ze sklepu. To wszystko ukryli w jamie, którą wykopali w lesie za miastem.

Wartość zwierząt właściciel okradzionego sklepu wycenił na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zatrzymanym rabusiom, w wieku 24 i 25 lat, grozi do 10 lat więzienia.

W schwytaniu złodziei pomogli policjantom hodowcy egzotycznych zwierząt. Wśród nich był nadkomisarz Marek Struski z Sekcji Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie, od lat hodujący egzotyczne gady.

- Pająki były jeszcze młode, malutkie, dlatego dwóch złodziei mogło wynieść aż tyle okazów. Węże zbożowe nie są groźne dla ludzi, w swoim naturalnym środowisku na Florydzie żywią się gryzoniami. Ukąszenie ptasznika też nie jest niebezpieczne dla człowieka, choć bolesne - opowiada Struski.

Właśnie wąż zbożowy był pierwszym, jakiego hodował Struski. To zwierzę bardzo łatwe w utrzymaniu i stosunkowo niedrogie. - Przypuszczam, że złodzieje najpierw zabrali terraria i dopiero potem zaczęli się zastanawiać, co z nimi zrobić. A znaleźć pasera na tyle pająków nie jest łatwo, zwłaszcza że po skoku na sklep hodowcy zaczęli bacznie obserwować rynek. Nie można wykluczyć, że to była kradzież na zamówienie. Gdyby węże i pająki wypuszczono na wolność, zdechłyby z nadejściem chłodów.

To nie pierwsza taka akcja poszukiwawcza w Częstochowie. Kilka lat temu ludzie zgłosili policji, że widzieli w zaroślach dwa warany. Okazało się, że jaszczury zostały celowo wypuszczone przez właściciela, który chciał się ich po prostu pozbyć.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto