Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skubianka: Ośrodek nad Zelewem Zegrzyńskim odzyskany? Lasy Państwowe weszły na teren posesji

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Rosjanie od lutego nie płacili czynszu za ośrodek pod Warszawą. Strona polska mimo wypowiedzenia umowy nie mogła go odzyskać. Sprawa trafiła do sądu. W końcu, 2 listopada na teren ośrodka weszła Straż Leśnia. Wkrótce będziemy wiedzieć, co znajdowało się na miejscu.

Mowa o ośrodku w Skubiance, tuż obok Zalewu Zegrzyńskiego. Rosjanie, wynajmujący go od lat 80., nie chcieli oddać nieruchomości w ręce strony polskiej. Pisaliśmy też, że najemcy od lutego nie płacą za czynsz, a Lasy Państwowe - właściciel obiektu - nie mogły nawet wejść do środka, by sprawdzić w jakim jest stanie.

W końcu, Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że ośrodek udało się przejąć. - „Straż Leśna przejęła i zabezpieczyła dziś nieruchomość, którą dzierżawiła rosyjska ambasada. Ośrodek wypoczynkowy położony w Leśnictwie Zegrze w obrębie Skubianki wynajęła jeszcze w latach 80. XX w. ambasada radziecka. Lasy Państwowe wypowiedziały umowę po agresji Rosji na Ukrainę” – czytamy na Twitterze MKiŚ.

Tak wygląda wnętrze tajemniczego ośrodka. Zajrzeli tam eksploratorzy

Tajemniczy ośrodek nad Zalewem Zegrzyńskim. Nielegalnie prze...

Rosja, która ośrodek wynajmowała, nie płaciła za niego czynszu, wynoszącego 12 tys. zł miesięcznie, ponieważ na skutek sankcji... zablokowano jej konta bankowe. Zaległość wynosiła ponad 40 tysięcy złotych.

Co dalej ze Skubianką?

Jak informują lasy państwowe na miejscu trwa inwentaryzacja sprzętu, która zajmie najbliższe tygodnie. Ośrodek może zostać wyburzony, a na jego miejsce powróci las. Inny z możliwych scenariuszy zakłada, że powstanie tu ośrodek dla uchodźców z Ukrainy. To wciąż jednak informacje nieoficjalne.

Ambasador nie chce oddać ośrodka. Co znajduje się w środku?

Do środka, przez dziurę w płocie, udało się wejść eksploratorom z grupy GoUrbex. Dodajmy, że to gigantyczny teren: 2 hotele, 2 wille, 8 domków letniskowych i część administracyjna. Niektóre budynki, które zwiedzili eksploratorzy, były w dobrym stanie. W środku znaleźli zapiski po rosyjsku, zabawkowego kałasznikowa czy flagę ZSRR, a także typową ruską banię. Poza tym były też sprzęty kuchenne oraz w pełni wyposażone pokoje z łóżkami i pościelą. W jednym miejscu była nawet butelka wódki i piwo (wciąż zamknięte).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto