Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słaby występ stołecznych piłkarzy w meczu z Gruzją

Ewa Harasimczuk
Polska- Gruzja: Jakub Błaszczykowski w 36' zapewnił naszej reprezentacji prowadzenie
Polska- Gruzja: Jakub Błaszczykowski w 36' zapewnił naszej reprezentacji prowadzenie fot. Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Rozegrany 10 sierpnia mecz Polska - Gruzja był kolejnym sprawdzianem naszych piłkarzy przed rozpoczynającymi się za 303 dni Mistrzostwami Europy. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 1:0, jednak obrońcy ze stołecznych ekip nie mogą zaliczyć tego meczu do udanych.

Jakub Wawrzyniak i Tomasz Jodłowiec znajdowali się na placu gry przez całe spotkanie. Niestety ciężko jest uznać ich występ za udany. Kolejny gracz ze stolicy - Jakub Rzeźniczak - cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych. W pierwszym składzie nie wyszedł także Maciej Rybus.

Czytaj także: Rusza koszykarska ekstraklasa bez Polonii Warszawa

Gorąco zrobiło się już w trzeciej minucie meczu po tym jak w sytuacji jeden na jeden z naszym bramkarzem znalazł się Dawid Targamadze. Na szczęście polski golkiper odważnym wyjściem na 15. metr zablokował jego atak. W następnej minucie Gruzini przeprowadzili kolejną akcję ofensywną. Polskim defensorom nie wyszła sztuka zastawienia pułapki ofsajdowej - linię obrony złamał Wawrzyniak. Szczęśliwie ukraiński sędzia nie zauważył błędu naszego piłkarza i odgwizdał spalony.

W 61 minucie już przy stanie 1:0 w polu karnym „Biało - Czerwonych" zrobiło się niebezpiecznie. Wtedy to piękną wrzutką popisał się jeden z Gruzinów. Piłka wylądowała między dwoma obrońcami, kompletnie ich zaskakując. Powinno być 1:1, ale strzał Otara Martsvaladze obronił były legionista, 21- letni numer jeden w bramce Arsenalu Londyn - Wojciech Szczęsny. Wychodząc na piaty metr w sytuacji sam na sam, zmniejszył kąt i genialnym wejściem zablokował uderzenie gruzińskiego napastnika. Jodłowiec i Wawrzyniak zachowali się w tej sytuacji jak juniorzy. Bez większego zaangażowania przyglądali się wychodzącemu na czystą pozycję Gruzinowi.

W 90 minucie za Jakuba Błaszczykowskiego na murawie pojawił się Maciej Rybus, który nie miał zbyt wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności piłkarskich. Piłkarz jednak docenia daną mu przez selekcjonera szansę udziału w zgrupowaniu. - Cieszę się, że byłem tutaj razem z całym zespołem. Dzięki temu mogłem z dobrej strony pokazać się trenerowi na treningu, a to ważne dla mnie, ponieważ dość długo nie było mnie w kadrze.- powiedział po meczu „Ryba".

Czytaj także: Słowak, Robert Jeż, strzelił w środę bramkę w meczu swojej reprezentacji (WIDEO)

Najlepiej w naszym zespole zagrał Wojciech Szczęsny, który w kilku sytuacjach fantastycznie interweniował w bramce. Nie sposób nie docenić również strzelca jedynej bramki, Jakuba Błaszczykowskiego. W 36 minucie objęliśmy prowadzenie po widowiskowej dwójkowej akcji przeprowadzonej tuż przed polem karnym przeciwnika. Pomocnik Borussii Dortmund wykorzystał podanie klubowego kolegi Roberta Lewandowskiego.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto