ŚLEDZTWO - Poznaniak zarażający wirusem HIV pozostanie w areszcie

Śledczy złożyli w sądzie wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania Arkadiusza Jagielskiego. Nadal poszukują też osób, które poznaniak naraził na zakażenie wirusem HIV.

Afera wybuchła w grudniu. Wtedy bowiem okazało się, że 28-letni mężczyzna od 2006 roku jest nosicielem wirusa HIV, ale nie informował o tym kolejnych partnerów i partnerek seksualnych. Do śledczych zgłosiła się osoba, która poprosiła o sprawdzenie takich przypuszczeń. Policjanci odwiedzili najpierw byłą przyjaciółkę poznaniaka. Kobieta była w szoku, gdy dowiedziała się o chorobie bliskiego niegdyś człowieka. Wyznała, że on sam nigdy nie wspominał o nosicielstwie. Wiadomo już, że nie była jedyną ofiarą 28-latka. Policja dotarła także do mężczyzny, który utrzymywał kontakty seksualne z podejrzanym. Tropów jest więcej.

Do tej pory prokuratura postawiła poznaniakowi zarzuty narażenia na HIV trzech osób oraz przymuszania do – jak określa kodeks karny – „innej czynności seksualnej”. W ubiegłym miesiącu zdecydowano się opublikować wizerunek i nazwisko podejrzanego – śledczy sądzą bowiem, że ofiar Arkadiusza Jagielskiego może być znacznie więcej. Przez trzy tygodnie jednak nie zgłosił się żaden kolejny pokrzywdzony.

– Dla dobra postępowania dobrze byłoby gdyby osoby, które utrzymywały kontakty z podejrzanym, bo nie wiedziały, że jest nosicielem HIV, zgłosiły się do nas – mówią policjanci. – Istotne jest także to, żeby partnerzy i partnerki mężczyzny dowiedziały się, że jest on nosicielem HIV. Nawet jeśli nie zgłoszą się do nas, powinny się przebadać.

Osoby, które zostały narażone przez Arkadiusza Jagielskiego na zakażenie HIV, proszone są o kontakt z policją. W tej sprawie można przyjść do komendy wojewódzkiej przy ul. Kochanowskiego 2 w Poznaniu lub zadzwonić (telefon 061 841 30 81). Pokrzywdzeni mają zapewnioną anonimowość.