Burgery to - tuż obok pizzy - uwielbiany rodzaj fast foodów. Każdy z nas zna przynajmniej jednego miłośnika bułki z kotletem. Na przestrzeni lat pojawiło się w Warszawie mnóstwo lokali serwujących ten rodzaj jedzenia. Nie było jednak do tej pory na street foodowej mapie stolicy miejsca takiego, jak nowo otwarty Smashny. Przy ul. Wilczej 26 dostaniemy zupełnie innego burgera.
- Jest to miejsce, w którym są wyłącznie smash burgery. W innych lokalach być może smash burgery znajdą się w menu, ale będą to jednostkowe pozycje. Tutaj znajdziecie wyłącznie ten rodzaj burgera. Co więcej, są to smaki odwzorowane ze słonecznej Kalifornii - wyjaśnia Anna Szatybełko, PR Manager agencji kreatywnej Od kuchni oraz Smashnego.
Tworząc Smashnego, Lucas Pollier, francuski przedsiębiorca, chciał wprowadzić nowy sposób wytwarzania burgerów na scenie street foodu w Polsce.
- Po dłuższej pracy w Warszawie moja firma przeniosła mnie do Los Angeles i tam odkryłem zupełnie nowy świat ulicznego jedzenia, w tym smash burgery. Zawsze marzyłem o otwarciu własnej restauracji, więc po sześciu miesiącach pobytu w Kalifornii zdecydowałem się rzucić pracę i wyeksportować koncepcję smash burgera do Polski. W Warszawie jest wiele restauracji z burgerami, ale ciężko jest znaleźć takiego, który będzie pasował do smaków, które można znaleźć w USA, więc celem Smashnego jest to zrobić - tłumaczy Lucas Pollier.
Czym są smash burgery?
Zapewne większości z was nasuwa się teraz pytanie: czym są smash burgery? Technika przyrządzania tego rodzaju burgera polega na umieszczeniu dwóch kulek mielonej wołowiny na dymiącym, gorącym grillu i rozbijaniu jej stosunkowo cienko przy pomocy ciężkiej łopatki. To, co dzieje się później, nazywa się reakcją Maillarda, którą w XX wieku opracował francuski chemik Louis-Camille Maillard. Podobnie jak w przypadku karmelizacji, reakcja ta tworzy subtelną skórkę, dzięki czemu mięso jest jednocześnie chrupiące i soczyste oraz zostaje nasycone bardzo specyficznym smakiem.
- Codziennie rano do Smashny burger przywożone jest mięso wołowe najwyższej jakości - Black Angus. Natomiast bułki są to słodko-maślane brioche, które dostarczane są codziennie z zaprzyjaźnionej piekarni Vincent. Mamy zatem najwyższą jakość zarówno mięsa wołowego, jak i pieczywa - tłumaczy Anna Szatybełko.
Krótkie menu, lepsza jakość
W menu Smashnego znajdziemy tylko cztery burgery. Ograniczona liczba pozycji jest celowa, dzięki czemu restauracja może skupić się na jakości produktów, a także wytwarzaniu własnych sosów i pikli.
- Mamy również opcję wege burgera, który przygotowywany jest z Beyond Meat. Jest to odpowiedź dla tych, którzy mięsa jeść nie mogą, nie lubią lub po prostu nie chcą. Zdradzę taką ciekawostkę, że niektórzy, którzy już próbowali wersji wege, nawet nie wierzyli, że nie jest to mięso pochodzenia zwierzęcego a zamiennik roślinny - wyjaśnia Szatybełko.
Każdy przepis składa się z dwóch kulek mięsa rozbitych i usmażonych na płasko, a zwieńczone są one amerykańskim serem.
- Orginalny - bułka brioche, podwójny smashed cheesburger, cebula, domowe pikle, ketchup i musztarda; 24 zł
- Smashny - bułka brioche, podwójny smashed cheesburger, cebula, domowe pikle, musztarda Aioli; 25 zł
- Californy - bułka brioche, podwójny smashed cheesburger, cebula, domowe pikle, sałata, specjalny sos; 25 zł
- Veggy - bułka brioche, smashed beyond meat cheesburger, cebula, domowe pikle, sałata, specjalny sos; 27 zł
Do burgera można również zamówić domowe, chrupiące frytki, które są dwukrotnie smażone belgijską techniką. Porcja kosztuje 7 zł. Smashny oferuje także wybór piw rzemieślniczych, w tym niektóre z polskiego browaru Trzech Kumpli.
Nowy lokal a pandemia
Przez pandemię nastały bardzo trudne czasy dla gospodarki. Mimo to, właściciel zdecydował się na otwarcie nowego miejsca na kulinarnej mapie Warszawy.
- Otwarcie lokalu gastronomicznego w czasie pandemii z jednej strony może wydawać się ryzykowanym pomysłem, ale uważam że jeśli ktoś robi coś z pasji to tak właściwie czas, kiedy chce rozkręcić własny biznes, nie ma znaczenia - podkreśla Anna Szatybełko.
W Smashnym na razie możemy zamawiać produkty w lokalu, z opcją na wynos. Niebawem restauracja podejmie także współpracę z dostawcami, m.in. z Uber Eats.
- Jest to zupełnie nowy wymiar street foodu na mapie Warszawy. Jest to też burger, ale w innym wydaniu. Ponadto, przez pandemię nie możemy podróżować a dzięki Smashnemu możemy na chwilę przenieść się do smaków Kalifornii - dodaje na koniec Szatybełko.
Jaki olej do smażenia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?