Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiech na sali... czyli spotkanie z Marią Czubaszek (zdjęcia)

redakcja
redakcja
Spotkanie z Marią Czubaszek zgromadziło w Ostrowcu Świętokrzyskim prawdziwy tłum. Satyryczka, znana doskonale miłośnikom radiowej „Trójki”, opowiadała anegdoty ze swojego życia przez dwie godziny bez chwili przerwy.

Twierdzi, że mówić lubi i może długo, a wtedy traci kontakt z rozumem.- Opowiadam głupoty, ale może właśnie tego ludzie potrzebują, skoro przychodzą na spotkania ze mną- stwierdziła w Ostrowcu Maria Czubaszek. Z możliwością spotkania z nią skorzystały dziesiątki osób, które ledwo pomieściły się w Biurze Wystaw Artystycznych.Opowieści było wiele i z różnych okresów życia jednej z gwiazd kabaretowego serialu „Spadkobiercy". Maria Czubaszek mówiła o życiu, pracy, zabawnych sytuacjach, z którymi się zetknęła. Opowiadała o sesji zdjęciowej do „Playboya", wykonanej na... Powązkach, miłości do Woody Allena, pisaniu bloga. Jej słowa co chwila przerywane były salwami śmiechu, tym większymi, kiedy anegdoty były okraszone dowcipem.Okazją do spotkania zorganizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną, była promocja książki „Każdy szczyt ma swój Czubaszek", wywiadu-rzeki, który przeprowadził jej dobry przyjaciel Artur Andrus.Maria Czubaszek przyznała, że zaskakuje ją szum wokół jej osoby, choć może po ostatnich kontrowersyjnych wypowiedziach na temat aborcji, może nie powinien.- Spotkałam się z zarzutem, że powiedziałam to specjalnie, by zwiększyć sprzedaż książki- wyznała dziennikarzom.- To nie prawda, tamta rozmowa była przeprowadzona rok wcześniej. Nie wiedziałam, że teraz ją dziennikarze wyciągną. Nikt mnie nie uprzedził.W czasie spotkania z czytelnikami trudnych tematów nie było (oprócz kilku wtrąceń dotyczących religii, które jednak nikogo urazić nie mogły).- Znam jeden dowcip, który nikogo nie obrazi ani nie urazi- przytoczyła.- Nasz papież po śmierci, w czasie wędrówki do nieba minął najpierw piekło. Tam stoły suto zastawione, wszystkiego pełno, pyszne jedzenie. Dalej minął czyściec, gdzie było skromniej, ale też nie można narzekać. Dochodzi do nieba, gdzie wita go Pan Bóg i zaprasza na poczęstunek, a tam woda i paluszki. Dlaczego tu jest tak skromnie?- pyta papież, a na to Pan Bóg- Dla nas dwóch nie opłaca się gotować.Zapału i siły na pewno można Marii Czubaszek pozazdrościć. Niepozorna na tle tłumu sprawiła, że wszyscy słuchali w ciszy, chyba trochę zazdroszcząc możliwości obcowania z takimi osobami jak Agnieszka Osiecka, Bohdan Łazuka, Jonasz Kofta, Jacek Janczarski, czy choćby Artur Andrus i Andrzej Poniedzielski. 

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto