- To niepojęte, że można bezkarnie przywozić tutaj domowe śmieci. Gdzie są strażnicy miejscy? przecież takie tereny powinny być kontrolowane - dodaje oburzona.Wysypisko przy ulicy Biesak znane jest już kieleckiej Straży Miejskiej. – Oczywiście sprawdzimy to miejsce i tym razem – stwierdził Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach. Bafia poinformował także, że codziennie w mieście przeprowadzane są patrole ekologiczne. – Nasi pracownicy pracują na dwie zmiany, ale niestety nie dadzą rady skontrolować całego miasta – przyznał. - Jeżeli złapiemy na gorącym uczynku osoby wyrzucające śmieci do lasu, to staramy się, aby mandaty były jak najbardziej dotkliwe. Zazwyczaj wynoszą one 500 złotych – poinformował Wojciech Bafia./PB/
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?