MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śmieci są wszędzie! I co z nimi będzie?

Redakcja
Tomasz Rusek
Miało być inaczej, wyszło jak zawsze. - Ktoś ogarnia ten bałagan? - denerwowali się kilka dni temu mieszkańcy. Powód? Śmieci oczywiście...

W poprzedni weekend nasz reporter obszedł w sumie 22 altany na Górczynie. Mieszka tu 40 tys. ludzi. To jedna trzecia Gorzowa. I co? W wielu altanach nie było wcale pojemników. Wory z odpadami leżały więc w hałdach, które dodatkowo rozgrzebywali zbieracze złomu. Poza tym odpady często były... rozwalone przed pustymi altanami. Tak wyglądała sobota.W niedzielę w wielu co prawda stały już nowe pojemniki, ale... i tak nie było normalnie. Często poustawiano je bowiem za workami! Więc nie było jak się dostać do koszy. Taki widok zastaliśmy wczoraj rano np. przy Popławskiego 14.- Nosz ku...! Co mam zrobić? Rzucę worek na inne, bo przecież nie będę podnosił 20 worów, żeby dojść do kosza. Syf! Bałagan! Czy ktoś to w ogóle ogarnia?! - klął starszy pan, który nie miał jak przejść do pojemnika przy tym bloku.Identyczny głos dostaliśmy z ul. Gnieźnieńskiej. - U nas, ale również na ul. Kobylogórskiej i Strażackiej są jeszcze stare kosze Toensmeiera i nowe Ragn-Sells. Wszystkie pełne. Po gorzowsku: burdel pełną gębą - mówił Czytelnik Robert.A pan Witold z Widoku narzekał na Lagunę: - Od soboty jesteśmy bez pojemników. Toensmeier wywiózł, co jego, ale nowych koszy nie podstawiono. Cała altana tonie więc w śmieciach. Kto to posprząta, do cholery? Czemu u nas zawsze musi być bałagan?! Przecież od miesięcy powinniśmy być na ten dzień gotowi!Skąd zamieszanie? Gorzów zmienił firmę śmieciową. Zamiast Toensmeiera miasto od piątku obsługują: Ragn - Sells (teren Zawarcia, Zakanala i centrum) oraz Laguna (pozostałe osiedla).A przecież miało być inaczej. - Postaramy się, by wymiana śmietników była na zakładkę. Czyli stara firma zabiera swoje kosze, a nowe już rozstawiają własne - mówił przez wielką wymianą Maciej Pierzecki, szef związku gmin MG6, gdy pytaliśmy o możliwy bałagan. Taki, jaki był przed rokie, przy ostatniej wymianie firm.Poprzedni weekend pokazał, że nasze obawy nie były bezpodstawne. Choć - trzeba przyznać - bałagan jest mniejszy niż rok temu.Na pewno lepiej spisała się spółka Ragn-Sells, która obstawiła koszami wszystkie swoje adresy. Nic dziwnego - robiła to od wielu dni. Tymczasem Laguna umowę podpisała na dwa dni przed startem swojej pracy i miała mniej czasu na rozwiezienie koszy. Stąd też bałagan na jej terenie jest dużo większy.Jednak - uwaga - tym razem trudniej dopatrzyć się w tym opóźnieniu czyjejś winy - po prostu przetarg, przez odwołanie Toensmeiera, prześwietlała Krajowa Izba Odwoławcza, dlatego nie można było umowy z Laguną podpisać wcześniej.Na razie firmy są na rozruchu, więc kar raczej nie dostaną. Ale jest pewne, że to one będą musiały ogarnąć weekendowy bałagan przy altanach. 

od 7 lat
Wideo

Czy w Boże Ciało możesz zrobić przelew lub zakupy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto