W ogrodzie zgasłych ostatnich marzeń,pod przerdzewiałym ciężkim pancerzem,niepomni czasów, minionych zdarzeń,chrapią od dawna śpiący rycerze.
Zaskorupieni, stęchli i krzywi,codziennie bliżsi niebytu progu,mieczy od dawna nikt nie oliwił,wstaną, gdy zabrzmi głośny dźwięk rogu.
Po kilku wiekach raptem z wieczora,Głos surm bojowych przenika sioła:Wstańcie, rycerze, to Wernyhora.Chwyćcie za miecze, Ojczyzna woła!
W ciężkich zbroicach gną się ospale,jakby złożeni długą chorobą.Hartu do boju nie mają wcale,a jeśli walczą, to między sobą.
Jeden obelgą słowną uderzył:muszę być pierwszy, precz z drogi błaźnie,mnie się korona z dawna należy.Mój herb rodowy błyszczy wyraźniej!
Inny powiada: Synu pogański,zdradzają ciebie liczne poszlaki,dziad twój pochodził z plemion germańskich,z którego idą sprośne krzyżaki.
Rycerzy dręczą ambicje chore,nie chcą na wroga uderzyć razem.Swojego giermka zwą Spin Doctorem,ongiś tę funkcję sprawował błazen.
Grafiki do artykułu wykonał Krzysztof Mariusz Ciesielski z Warszawy
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?