Socrealityczna wystawa w Muzeum Śląska Opolskiego

Pomysł nietypowej wystawy narodził się w głowie Joanny Filipczyk, szefowej działu sztuki w muzeum.- Postanowiliśmy wykorzystać to, co mamy w swoich magazynach, w których jest prawie 350 socrealistycznych prac - przyznaje Joanna Filipczyk. - Muzeum ich nigdy nie kupowało. Dostawało te prace ze zbiorów Ministerstwa Sztuki, które z kolei kupowało je od artystów, tworzących dawniej w duchu realizmu socjalistycznego.W Polsce wprowadzanie socrealizmu następowało od 1949 roku. Ówczesne, komunistyczne władze uznawały „sztuka musi być zrozumiała dla mas". Dlatego obrazy, grafiki i rzeźby były realistyczne i przedstawiały życie chłopów lub robotników w Polsce czy wydarzenia związane z historią ruchu komunistycznych. Na wystawie znalazła się nie tylko praca jednej z czołowych propagatorek socrealizmu - Heleny Krajewskiej (Młocka w PGR), ale także obrazy artystów, dla których realizm socjalistyczny był jedynie epizodem w twórczości: Stanisława Czajkowskiego, Stanisława Poznańskiego i Mieczysława Wejmana. Ciekawostką są prace twórców związanych z awangardą - Marka Włodarskiego i Henryka Stażewskiego, a także - kojarzonego przede wszystkim z ilustracja - Jana Marcina Szancera.- Kontrapunktem do tej twórczości są informacje na temat Jana Cybisa, który nie odnalazł się w politycznie zaangażowanej sztuce i nie mógł wystawiać swoich prac - dodaje Joanna Filipczyk.Ostatecznie dopiero polityczne wydarzenia października 1956 roku i związana z nimi „odwilż" przyniosły kres realizmu socjalistycznego.Dziś prace z tego okresu najczęściej leżą w magazynach. Być może dlatego wystawa w Opolu cieszy się tak dużym zainteresowaniem.