W piąte około godz.10, dyżurny straży miejskiej w Białymstoku otrzymał nietypowe zgłoszenie. Na miejsce został wysłany Ekopatrol. Przy ulicy Dojlidy Fabryczne, w rejonie białostockiego browaru, na strażników czekał kierowca tira. Mężczyzna wytłumaczył, że po dojechaniu na miejsce, w trakcie odpinania naczepy od ciągnika zauważył siedzącą między nimi sowę. Z relacji kierowcy wynika, że w okolicach Biłgoraju poczuł uderzenie w kabinę. Najprawdopodobniej właśnie wtedy sowa rozpoczęła swą podróż trwającą blisko 400 km. Całą noc przejechała siedząc na przewodach elektrycznych i hydraulicznych ciągnika.Strażnicy odłowili gapowiczkę i przewieźli ją do lecznicy, gdzie zostanie poddana obserwacji.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?