Elfriede Jelinek zaczyna pisać „Wściekłość” po zamachu w redakcji pisma „Charlie Hebdo” oraz po zabiciu czterech klientów sklepu z żywnością koszerną. Tym, którym mówi we „Wściekłości” jest indywidualny głos, najczęściej jednak jest to „my”, które płynnie przechodzi ze strony ofiar na stronę bojowników.
Stajemy się ofiarami narcystycznego, oślepiającego gniewu samozwańczych bojowników, którzy głoszą, że ich los jest losem świata. Osieroceni po wielokroć – przez ojca, matkę, ojczyznę, własność i kierunek – osierocają innych. Dlatego też ciągle zmienia się i zlewa perspektywa mówiących: zorkiestrowana wściekłość, która likwiduje wszelkie wątpliwości i wszelki bezwład, stwarzając pewność i reguły gry. Pewne jest, że Jelinek napisała sztukę, która stała się smutną prognozą rzeczywistości, która trwa.
- Mogłabym pisać "Wściekłość" w nieskończoność - mówi Jelinek.
Prapremiera polska: 24 września 2016, Scena Duża Teatru Powszechnego w Warszawie. Następne pokazy: 25, 27 i 28 września.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?