To więc rywale stargardzian będą mieli przewagę swojego parkietu i jeśli będzie potrzebny trzeci mecz, to odbędzie się na jego terenie. MKS świetnie zaczął ten sezon w I lidze, długo był liderem. W końcówce jednak wyraźnie spuścił z tonu i zaczął przegrywać.
– Na papierze to rywale będą faworytem, w końcu uplasowali się na lepszym miejscu – uważa Wiktor Grudziński, center Spójni. – Ale teraz wszystko zaczyna się od nowa, to co było już się nie liczy. Chcemy wygrać dwa razy z Dąbrową Górniczą i zagrać w kolejnej rundzie play off.
Szanse Spójni wzrosły po ostatnich problemach personalnych w MKS. Najpierw kontuzję złapał środkowy Adam Lisewski, a później skrzydłowy Marek Piechowicz. Obaj w tym sezonie są siłą napędową klubu z Dąbrowy Górniczej. Lisewski dzisiaj, w sobotę, przeciwko Spójni być może już zagra, natomiast występ Piechowicza stoi pod wielkim znakiem zapytania. W tym sezonie oba zespoły dwukrotnie ze sobą rywalizowały. Bilans jest korzystny dla MKS. W Stargardzie pokonał Spójnię 74:62, a w Dąbrowie Górniczej zwyciężył 71:59.
Jak jednak mówią zawodnicy stargardzkiego klubu, z tamtych porażek wyciągnęli wnioski i wiedzą co zrobić, by kolejny raz nie przegrać. Jeśli Spójnia dzisiaj wygra, to na swoim parkiecie będzie mogła przypieczętować awans do drugiej rundy play off. Spotkanie numer dwa pomiędzy Spójnią a MKS zaplanowane jest na najbliższą środę w Stargardzie na godzinę 18
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?