Spójnia Stargard wygrała po słabym meczu

To było słabiutkie spotkanie w wykonaniu stargardzkiej Spójni. Na szczęście rywal nie potrafił tego wykorzystać. Wprawdzie na początku pierwszej i drugiej kwarty goście prowadzili, ale stargardzianie szybko odrabiali kilkuponktową stratę. Spójnia, mimo że momentami odskakiwała na około dziesięć punktów, nie potrafiła pójść za ciosem i wcześniej przesądzić o zwycięstwie. Serie niecelnych podań i spudłowanych rzutów powodowały, że AZS AWF ciągle był w grze. Na szczęście dla stargardzkiego klubu, kiedy rywale mieli szansę odrobić straty, to je marnowali. I albo też gubili piłkę, albo nie trafiali nawet spod kosza. To sprawiło, że w drugiej połowie Spójnia miała dziesięć punktów przewagi. Na półtorej minuty przed końcem goście zerwali się do ataku. Trafienia za 2 i 3 punkty zniwelowały straty do pięciu punktów, ale na więcej nie było już czasu. Spójnia, mimo że zagrała jedne z najsłabszych meczów na swoim terenie w tym sezonie, wywalczyła komplet punktów i pozostaje w czołówce tabeli I ligi. Kolejne spotkanie ma zaplanowane na środę. Na wyjeździe zagra wtedy z rezerwami Prokomu Gdynia
 
Spójnia Stargard - AZS AWF Katowice 69:64 (20:18, 17:10, 19:19, 13:17)
Spójnia: Grudziński 15 (raz za 3 pkt), Mazur 15 (2), Koszuta 12, Bodych 11 (1), Grzegorzewski 8, Polowy 4, Soczewski 2, Stokłosa 2, Dylik.