Irena Kozik, była prezes bielskich spółdzielni mieszkaniowych Podgórskiej i Karpackiej, skazana w 2006 r. prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego za fałszowanie dokumentów m.in. na zakaz zajmowania stanowisk w spółdzielniach mieszkaniowych przez trzy lata, jest dyrektorem SM Wola w Woli w gminie Miedźna w powiecie pszczyńskim.
- O tym, że pani Kozik ma wyrok dowiedzieliśmy się, gdy na internetowej stronie naszego osiedla pojawił się artykuł na ten temat z "Polski Dziennika Zachodniego". Poprosiłem wówczas o dokumenty pani dyrektor, w których nie było śladu, że była karana - mówi Zbigniew Majewski, członek Rady Nadzorczej SM Wola.
- To nieprawda, że w moich dokumentach nie ma śladu wyroku. Nigdy tego nie ukrywałam przed Radą Nadzorczą i zarządem - twierdzi Irena Kozik. - Będąc dyrektorem, nie popełniam żadnego wykroczenia. Mam postanowienie bielskiego sądu, do którego zwróciłam się o wykładnię wyroku. Wynika z niego, że wyrok dotyczy zakazu zajmowania stanowisk w statutowych organach spółdzielni. Dyrektorowanie do nich nie należy. To bieżąca działalność podległa zarządowi, nie dająca żadnej możliwości podejmowania samodzielnych decyzji
Tyle że w spółdzielni w rzeczywistości nie ma zarządu. Zgodnie z regulaminem i statutem SM Wola, zarząd to prezes i wiceprezes ds. technicznych lub prezes i dwóch członków. Prezesa i dwóch członków zarządu wymaga też Prawo Spółdzielcze. Jak wtajemniczyła nas dyrektor Kozik, w SM Wola zarząd tworzą "główny księgowy, członek zarządu i główny księgowy".
Wiesław Durbas, członek spółdzielni zapewnia, że to fikcja. Wolą rządzi, rzekomo podporządkowana zarządowi, dyrektorka.
- Jest w niej jedyną władzą i wszystkich sobie podporządkowuje - twierdzi. Jako dowód przytacza fakt, że to właśnie dyrektorka dysponuje numerem Krajowego Rejestru Sądowego, który daje jej swobodę działania.
- Jaka to podległość, skoro jako członek Rady Nadzorczej nie mam prawa wglądu w dokumenty? Wszystkie trzyma blisko siebie, bo to ona rozdaje karty - dodaje Majewski.
Wacław Beck, prezes bielskiej SM Podgórska, w której oszustw zakończonych wyrokiem dopuściła się Kozik, nie wierzył, że piastuje ona takie stanowisko. - Nie powinna być dyrektorem. Wprawdzie jej stanowisko nie jest organem statutowym, ale w sytuacji gdy nie ma prezesa, to dyrektor ma jego władzę. To ewidentny sposób na obejście sądowego nakazu, takie ustawienie się w strukturze, że teoretycznie nie ma sprzeczności z wykładnią sądową, ale z rzeczywistością nie ma to nic wspólnego. Powinien się tym zająć Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP - mówi prezes Beck.
Do prokuratury w Pszczynie trafiło doniesienie mieszkańców o łamaniu przez dyrektorkę sądowego zakazu zajmowania spółdzielczych stanowisk. Nie zostało rozpatrzone. Połączono je z doniesieniem o nieprawidłowościach w SM Wola, za które autorzy obwiniają również Irenę Kozik.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?