Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółdzielnia WSM Ochota musi zapłacić miastu ponad 2 miliony złotych. Jest wola do porozumienia, ale problem może powrócić. Co dalej?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Zgodnie z prawomocnym wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego spółdzielnia "WSM Ochota" jest winna miastu ponad 2 miliony złotych. Jak słyszymy w dzielnicy, tak naprawdę wszystko rozeszło się o dyskont spożywczy. Problemem jest kwestia uregulowania tytułu prawnego do nieruchomości. Mieszkańcy mieliby zapłacić teraz ogromne kwoty. Czy uda się tego uniknąć? Jak słyszymy, jest na to szansa.

Sprawa dotyczy budynków mieszkalnych znajdujących się pod adresami 2, 4/6 oraz 10, a także pawilonu handlowego na Dobosza 12. W piśmie do mieszkańców spółdzielnia stwierdza, że miasto od lat odmawia uregulowania tytułu prawnego do nieruchomości i występuje o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Jak dodaje pawilon handlowy zajmuje jedynie 15% powierzchni spornej nieruchomości. Pierwszy konflikt dotyczący tych terenów miał być dotyczyć roszczeń od rodziny Doboszów. Jeden z mieszkańców w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" przypomina, że mieli przed wojną pola w tym rejonie.

Spółdzielnia WSM Ochota musi zapłacić miastu ponad 2 miliony...

Tytuł prawny do nieruchomości nadal nierozstrzygnięty

Po załatwieniu tego problemu spółdzielnia zwróciła się do ratusza o nadanie prawa wieczystego gruntom. Spółdzielnia w tym czasie płaciła za dzierżawę gruntu. Jednak urzędnicy domagali się wyższych opłat. Na to nie zgodziła spółdzielnia, sprawa trafiła do sądu. Ten natomiast przyznał rację miastu i zasądził na korzyść ratusza kwotę 2 milionów 350 tysięcy złotych. - Spółdzielnia od lat występuje o ustanowienie użytkowania wieczystego nieruchomości, niestety m. st. Warszawa odmawia ustanowienia tego prawa, występując co 3 lata do sądu o zapłatę kolejnych kwot tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie - tłumaczą nam przedstawiciele WSM "Ochota".

Dzielnica przekazała nam, że w zeszłym tygodniu odbyło spotkanie przedstawicieli dzielnicy z mieszkańcami i władzami spółdzielni. Zarówno zastępca burmistrza Grzegorz Wysocki, w odpowiedzi na interpelacje w tej sprawie, jak i rozmawiający z nami pracownicy działu komunikacji deklarują otwarcie do współpracy. Co ważne, widzą taką wolę też po stronie spółdzielni.

- Jeśli chodzi o wysokie kwoty to wszystko rozeszło się o lokale usługowe, w tym przypadku "Biedronkę", która była na spornych terenach. Niestety w przepisach jest zbyt słabe rozgraniczenie między lokalami mieszkalnymi, a usługowymi, które mogły, bądź też nie, się tam znaleźć - słyszymy w urzędzie dzielnicy Ochota. - Jest jednak wola do współpracy, co należy podkreślić. Także jest duża szansa, że się dogadamy w tej sprawie - dodają przedstawiciele dzielnicy.

- Postępowanie przed Sądem Apelacyjnym zostało zakończone. Spółdzielnia zamierza zaskarżyć wyrok do Sądu Najwyższego. W tym miejscy dodać należy, iż Władze Dzielnicy Ochota na wniosek WSM "Ochota" poinformowały Spółdzielnię, że do czasu rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy o przyjęciu lub odrzuceniu skargi kasacyjnej nie będą podejmować czynności związanych z egzekwowaniem zasadzonych należności - przekazuje spółdzielnia.

Adam Jankowski

Blisko porozumienia?

Jak słyszymy żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ale nie ma też "żadnej napinki" - jak mówią nasi rozmówcy i jednocześnie zainteresowani sprawą ze strony dzielnicy. Co ciekawe, prawdopodobnie rozliczenie pomiędzy miastem (dzielnica reprezentuje miejski ratusz) a spółdzielnią może nastąpić za pośrednictwem barteru. "WSM Ochota" miałoby oddać jedną ze swoich działek miastu w ramach rozliczenia. Inaczej zachodziłaby konieczność zapłacenia ponad 30 tysięcy złotych od mieszkańca pechowych budynków.

To jednak może nie być koniec. Jak alarmuje spółdzielnia nawet takie rozliczenie dotyczy tylko lat minionych, a tytuł prawny do nieruchomości w dalszym ciągu pozostaje nieuregulowany. To kwestia kluczowa, bo brak regulacji oznacza, że miasto może podobne kroki podejmować w przyszłości - podobnego zdania jest WSM "Ochota".

- Spółdzielnia po raz kolejny wystąpiła do m. st. Warszawy z konkretną propozycją sposobu uregulowania tytułu prawnego do gruntu, obecnie oczekujemy na oficjalną odpowiedź. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że m. st. Warszawa wystąpiło do sądu z pozwem o wydanie nieruchomości, na której znajdują się 3 bloki mieszkalne, parkingi i pawilon handlowy, sprawa toczy się w sądzie - czytamy w odpowiedziach na nasze pytania od WSM "Ochota"

Adam Jankowski

Obecne rozliczenia dotyczą lat 2016 - 2019. - Powstaje pytanie, co m. st. Warszawa zamierza zrobić z budynkami mieszkalnymi i ich mieszkańcami w przypadku jeżeli Miasto wygra tę sprawę i przejmie budynki - zastanawia się spółdzielnia. - Problem ten dotyczy nie tylko Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Ochota", ale także innych spółdzielni w Warszawie i w całym kraju - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto