Nie przeszkadzał im nawet skwar, który lał się z nieba. - Po prostu świetnie się bawimy. Taniec to nasze życie - mówili tancerze, którzy prezentowali uliczny taniec shuffle.
Ten styl wywodzi się z Australii. Jest to energiczne wykonywanie sekwencji ruchów nogami, co daje efekt przemieszczania się. Tancerze są ubrani w luźne ciuchy, dzięki czemu mogą wykonywać efektowne triki.
Przy mocnej, głośnej i energicznej muzyce prezentowali swoje umiejętności. Muzykę typu: hardstyle, hardtrance, czy hardcore puszczało pięciu didżejów: Duke Floward, Dubi, Blake, Danes, Yoe.
Tancerze z minuty na minutę mieli coraz większą widownie. Przechodnie zatrzymywali się i z ciekawością obserwowali. - To zdecydowanie lepsze zajęcie, niż stanie pod blokiem i picie piwa - skomentowała pomysł tańca na ulicy pani Anna z Kielc.
III Ogólnopolski Zlot Shuffle ma na celu zwrócenie uwagi na komercjalizację. - Poprzez takie zloty oraz inicjatywy działamy na przekór komercjalizacji przedsięwzięć tanecznych, podczas których tańczy się i gra to co pospolite - mówi Edgar Czajka, organizator zlotu.
O godzinie 20 uliczna impreza przeniosła się do niedawno otwartej restauracji Roy Ben, przy ulicy Sienkiewicza, naprzeciwko teatru. Tam uczestnicy świetnie się bawili i zaprezentowali klubową wersję jeszcze mało znanego australijskiego tańca shuffle.
Paulina STROJNA-GIL
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?