Spór o budowę "naziemnego metra" na Białołęce. Którędy ma przebiegać trasa? Na stole trzy warianty

Nowa linia PKP będzie "naziemnym metrem" dla Białołęki?

Kolejarze debatują nad wariantem rozbudowy linii kolejowej z Warszawy do Gdańska. Chodzi o odcinek na białołęckim krańcu stolicy w kierunku Nasielska. Obecnie rozważa się nad optymalnym wariantem inwestycyjnym, który pozwolić ma na dostosowanie układów torowych do obecnych potrzeb podróżnych, a tym samym zwiększyć przepustowość infrastruktury kolejowej.

Wyłoniono trzy różne opcje na budowę nowej linii, jednak wobec każdej z nich zgłaszane są zastrzeżenia. Pierwszy wariant zakłada poprowadzenie trasy przez 2-kilometrowy tunel za stacją w Legionowie. Druga możliwość to poprowadzenie nowej trasy za stacją Warszawa Choszczówka w kierunku tunelu przy Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Trzecią, ostatnią opcją jest rozwidlenie torów za stacją Warszawa Płudy, a następnie poprowadzenie torów przez las w Dąbrówce Szlacheckiej.

Uwagi do projektu zgłaszają wiceprzewodnicząca Rady Dzielnicy Białołęka Magdalena Roguska oraz radna i Agnieszka Borowska. Roguska mówi o dużych wątpliwościach względem poprowadzenia torów przez lasy i wydmy, argumentując to obawą o rozbiórki domów i wysiedlenia. Sygnalizuje, że plany kolejarzy wywołały kontrowersje wśród mieszkańców dzielnicy. Z kolei Borowska przypomina o nieudanej modernizacji tej samej trasy sprzed lat, kiedy to do użytku oddano stację Warszawa Choszczówka nieprzystosowaną do potrzeb lokalnej społeczności. Ponadto samorząd nie chce, aby budowa trasy wiązała się z dewastacją przyrody. Swoje zarzuty stawiają też władze dzielnicy. Burmistrz Białołęki alarmuje, że trzeci wariant jest sprzeczny z planami zagospodarowania oraz koliduje z istniejącymi już oraz projektowanymi drogami. Zwrócono również uwagę, że projekt nie przewiduje budowy parkingu P+R.

Władze PKP PLK zapewniają, że inwestycja jest konieczna i przyczyni się dla dobra Warszawy oraz całej aglomeracji. Krzysztof Szostek z Polskich Linii Kolejowych mówi, że jednym z celów inwestycji jest stworzenie "naziemnego metra" dla Białołęki, składającego się z regularnego rozkładu pociągów SKM i Kolei Mazowieckich. Dzięki temu ruch samochodowy powinien zostać ograniczony, co wpłynęłoby pozytywnie na jakość powietrza i zmniejszyło korki.

Do planów kolejarzy przychyla się również Zarząd Transportu Miejskiego, szukając szansy na dodatkowy przystanek PKP w rejonie mostu Północnego. Przedstawiciele ZTM-u twierdzą, że budowa nowego toru wzmocni ofertę Szybkiej Kolei Miejskiej i KM-ek. Kierownictwo SKM wypowiada się w podobnym tonie i podkreśla, że separacja pociągów dalekobieżnych i aglomeracyjnych jest sprawą kluczową.

Głównym i najważniejszym efektem inwestycji będzie zwiększenie przepustowości linii dzięki rozdzieleniu ruchu dalekobieżnego od aglomeracyjnego. Przyszła inwestycja to poprawa podróży tych między najbliższymi miejscowościami między innymi Nasielskiem i Legionowem w regionie i na dalszych trasach. Dobudowa nowych oraz przebudowa istniejących przystanków zwiększą dostępność do kolei, także dla osób z ograniczoną możliwością poruszania się. Inwestycja będzie przyjazna dla środowiska i uwzględni wszystkie wymogi jego ochrony. Skróci się czas dojazdu do Warszawy z Gdańska, Olsztyna, Działdowa, Nasielska, Legionowa i Wieliszewa. Zwiększenie ruchu kolejowego to zmniejszenie ruchu samochodowego, odciążenie zakorkowanych dróg i rozwój przyjaznego dla środowiska transportu kolejowego - podkreśla PKP PLK.

Na opracowanie dokumentacji przedprojektowej przewidziano ok. 21 miesięcy. Planowane zakończenie studium wykonalności to I kwartał 2022 roku. Studium będzie podstawą do szczegółowego planowania projektu po 2022 roku.