Spór o rowery w komunikacji miejskiej. Czy można je przewozić? Radna ostrzega, że są niebezpieczne dla pasażerów

Zdjęcia rowerów miejskich w zatłoczonych autobusach raz na jakiś czas pojawiają się w mediach społecznościowych. Zawsze pod takim postem pojawia się fala negatywnych komentarzy. Ale czy jest to niedozwolone? Zgodnie z przepisami z 2016 roku "pasażer może przewozić w pojazdach [autobusach/tramwajach - red.] rower, jeśli istnieje możliwość umieszczenia go w stojaku lub miejscu dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, lub w miejscach wyznaczonych dla wózków dziecięcych."

Radna Monika Sobczak napisała w tej sprawie do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Twierdzi, że rowery w komunikacji miejskiej są niebezpieczne dla pasażerów. - Jedynym efektem [tych przepisów - red.] jest wytworzenie napięcia pomiędzy pasażerami a kierowcami i stałe eskalowanie nieporozumień. W autobusach i tramwajach brak jest stojaków, które zostały wskazane w przedmiotowej uchwale, zatem rowery nie mogą być odpowiednio zabezpieczone. Powoduje to niebezpieczeństwo w postaci możliwości odniesienia obrażeń przez pasażerów (np. uderzenie głową o kierownicę roweru) - pisze radna.

Ratusz odpowiada, że Zarząd Transportu Miejskiego - odpowiadający za komunikację miejską - na bieżąco monitoruje sytuacje związane z przewozem rowerów. - Z informacji przekazanych przez warszawskich operatorów wynika, że dotychczas nie stwierdzono wypadków w pojazdach WTP spowodowanych przewozem rowerów - czytamy. W piśmie pojawia się informacja, że miesięcznie wpływa średnio 30 skarg na przewóz rowerów w komunikacji miejskiej (najwięcej latem). Obecnie WTP pracuje nad nowymi rozwiązaniami, tak by ułatwić przejazd różnym grupom interesów.

Wiceprezydent Soszyński, który odpowiada na pismo radnej, tłumaczy, że stojaki na rowery znajdują się jedynie w pociągach SKM. W tramwajach i autobusach nie ma na nie miejsca. - Na kanwie drugiej Rekomendacji rowerowej rozważane jest aktualnie wprowadzenie do pojazdów WTP rozwiązań zwiększających zabezpieczenie rowerów podczas przewozu np. poprzez przypięcie specjalnym pasem do poręczy - odpisuje Soszyński. Dopisuje również, że wprowadzenie takich zmian poprzedzone byłoby kampanią informacyjną.