Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sportowa Dolina 2 na Środuli - Zyski pochłonęły długi

Magdalena Nowacka, współpraca: Grażyna Dębała
Jan Zapletal pracował przy obsłudze wyciągu dwa sezony, ale nadal czeka na wypłatę
Jan Zapletal pracował przy obsłudze wyciągu dwa sezony, ale nadal czeka na wypłatę
W ostatnią niedzielę sierpnia w ośrodku Sportowa Dolina 2, popularnie określanej mianem górki środulskiej, mają się odbyć zawody motocrossowe o mistrzostwo Śląska i Zagłębia.

W ostatnią niedzielę sierpnia w ośrodku Sportowa Dolina 2, popularnie określanej mianem górki środulskiej, mają się odbyć zawody motocrossowe o mistrzostwo Śląska i Zagłębia. Mogłoby się więc wydawać, że ośrodek ma się dobrze. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Firma tonie w długach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sięgają ok. 100 tys. zł. Nie ma prądu, wody, a pracownicy czekając na zaległe pensje siedzą przy świeczkach. Nie wiadomo, czy spółka doczeka czwartego w swojej krótkiej historii sezonu zimowego.

Jerzy Zapletal pracował tu dwa sezony przy obsłudze wyciągu. Więcej nie zamierza.

- Jeden sezon rzeczywiście nie był najlepszy, ale ten ostatni zamknął się sumą dochodu ponad milion złotych. A ja wciąż czekam na część wypłaty za luty i marzec. W sumie jest to około 1500 złotych. Prezes albo jest nieuchwytny, albo tylko obiecuje. Wiem, że część osób skierowała już pozwy do sądu - mówi Jan Zapletal.

Wiele wskazuje na to, że nie ma tu pomysłu na rozkręcenie rentownego interesu na wakacje, który potrafiłby przyciągnąć mieszkańców, a firmie pozwolił solidnie zarobić. Teraz nic się tu nie dzieje. Nie ma zaplecza gastronomicznego, wyznaczonych torów do wyczynowej jazdy rowerami, quadmi, nie organizuje się cyklicznych imprez. Zyski na cały rok mają wypracować w zimie cztery sztucznie naśnieżane trasy narciarskie z wyciągami oraz wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i snowboardowego.

Zupełnie inaczej jest w Dolomitach Sportowej Dolinie w Bytomiu, gdzie imprezy są organizowane przez cały rok. Latem korzystać można z tras rowerowych o długości 20 km. W ośrodku organizowane są przyjęcia weselne, imprezy firmowe i większe rodzinne uroczystości. Obiekt zaprasza też na imprezy rekreacyjne i sportowe. W tym roku był już m.in. zlot pojazdów militarnych, III Bytomska Noc Świętojańska.

- Różnica pomiędzy tymi ośrodkami jest taka, że w Bytomiu podczas pierwszych sezonów zima dopisała. Z zysków w tym czasie udało nam się wybudować infrastrukturę, którą wykorzystujemy latem. Dzięki temu, nawet jeśli zima będzie ciepła, to ośrodek jest w stanie utrzymać się z pieniędzy zarobionych latem. W Sosnowcu pierwsze sezony zimowe nie były udane, bo śniegu było mało, a temperatury wysokie i nie było funduszy, żeby stworzyć infrastrukturę na lato - wyjaśnia Jarosław Szylwański, prezes zarządu Dolomity Sportowa Dolina w Bytomiu.

Dyrektor sosnowieckiej Sportowej Doliny 2, Michał Białas, stwierdził, że też czeka na zaległe wypłaty. Przyznał jednak, że problemy są duże.

- Ośrodek funkcjonuje od trzech sezonów. Pierwsze dwa były fatalne i zamknęły się ogromnymi stratami finansowymi. Zawarliśmy różne ugody z firmami, które zgodziły się poczekać do następnego sezonu na pieniądze. Kiedy ostatni był już w końcu dobry, wszystkie upomniały się o swoje pieniądze. Do tego doszły zadłużenia komornicze i kryzys, trudno w takiej sytuacji inwestować w letnie atrakcje - mówi dyrektor Białas.

Przyznaje, że prąd na terenie ośrodka jest wyłączony.

- Na imprezę motocrossową oczywiście włączymy. Teraz to po prostu się nie opłaca, bo nie ma tam wielu pracowników. Niestety, taryfa za prąd jest stała, niezależnie od sezonu, i kwota czterech tysięcy za miesiąc, to naprawdę spory wydatek - dodaje Białas.

Mimo tej trudnej sytuacji jest optymistą. - Ośrodek powinien ruszyć w tym sezonie. Wiem, że są uruchamiane kredyty -zapewnia Białas.

Optymizmu dyrektora nie podzielają inni pracownicy.

- Prezes mówił, że problemów finansowych nie będzie, a stało się inaczej. Nie mogę wydobyć zaświadczenia o konkretnej kwocie zadłużenia wobec mnie, a jest mi potrzebna do sądu pracy. Na razie wysłałem informację do PIP-u. Mają ją rozpatrzyć do 17 sierpnia - mówi Józef Juszczyk.

- Sytuacja jest trudna, ale robimy wszystko, aby spółka nie padła. Rozmawiamy z wierzycielami, inwestorami, bankami, Urzędem Miejskim. Wszystko po to, by spłacić także zobowiązania wobec pracowników - mówi Jarosław Szylwański.

Przyznaje, że liczy na pomoc miasta. - Rozmawiamy o różnych formach pomocy, od zwolnień podatkowych po nowe inwestycje, związane z rekreacją i sportem na okres letni - mówi Szylwański.

- Na pewno nie będzie zwolnienia z podatku, ale przesunięcie terminów, rozłożenie na raty, owszem. W ubiegłym sezonie wykupiliśmy także część usług, aby mogła z nich korzystać nasza młodzież. Rozmawialiśmy też na temat zaległości pracowniczych. Właściciel obiecał uregulować je jak najszybciej - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

1 mln zł

zarobiła podczas ostatniego sezonu zimowego Sportowa Dolina 2 w Sosnowcu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto