– Ekipa remontowa nie czyści wcale dziur, nie wycina resztek asfaltu tylko zalewa je jakąś masą, posypuje piaskiem i zostawia na jezdni taką usypaną górkę – opowiada. – Za dwa, trzy dni to się wykruszy i dziura pojawi się na nowo. Podobnych sygnałów było więcej.– Te roboty mają jedynie charakter czynności zapobiegawczych przed ewentualnymi szkodami użytkowników dróg – mówi Ryszard Hadryś, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. – Pogoda w ostatnim okresie nie pozwala na przystąpienie przez wykonawców do właściwych prac remontowych przy użyciu emulsji asfaltowych i grysu.W oczekiwaniu na lepszą aurę drogowcy, tam gdzie występują znaczne ubytki w jezdniach, wypełniają je tak zwaną masą na zimno. Aby ekipy mogły przystąpić do właściwych remontów nawierzchni, średnia temperatura musi wynosić ok. plus 10 st.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?