Postępowanie dotyczyło incydentu, który miał miejsce podczas styczniowego otwarcia klubu "Show" przy ulicy Pańskiej. Aktorka Monika Jarosińska twierdziła, że została pobita przez Dorotę Rabczewską. Według zeznań Jarosińskiej najpierw doszło między nimi do sprzeczki. Doda zarzucała aktorce, że sypia z jej byłym mężem, piłkarzem Radosławem Majdanem. Następnie Jarosińska została pociągnięta za włosy. Gdy chciała odepchnąć Dodę, ta uderzyła ją w twarz i podrapała. Dodatkowo Rabczewska miała wypowiedzieć słowa: "Zniszczę twoją karierę, już cię nie ma! Zdechniesz na białaczkę".
Prokurator uznał jednak, że brak jest dostatecznych przesłanek wskazujących na popełnienie przestępstwa- powiedziała w Życiu Warszawy rzecznik Prokuratury Okregowej Monika Lewandowska. Taka decyzja podyktowana była między innymi faktem rozbiezności w zeznaniach obu celebrytek. Rabczewska podczas przesłuchań zeznała, że nie uderzyła aktorki. Mimo tego przyznano, że naruszona została nietykalnośc cielesna Moniki Jarosińskiej, która została podrapana. Jednak tego typu przestępstwo nie będzie ścigane przez prokuraturę.
Wydana decyzja nie jest jeszcze prawomocna, Dorota Rabczewska wciąż może zostać zaskarżona przez poszkodowaną do Prokuratury Okręgowej.
Źródło: www.zyciewarszawy.pl
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?