Galeria Łódzka i Manufaktura intensywnie poszukują pracowników. Prawie w każdej sklepowej witrynie wisi ogłoszenie - oferta pracy. Okazuje się, że o dobrego sprzedawcę jest już w Łodzi bardzo ciężko. A dobry sprzedawca to przede wszystkim fachowiec ładny i dyspozycyjny.
- Najważniejsza jest dyspozycyjność - przyznaje Agnieszka Mordal ze sklepu Digel w Manufakturze. - Nie chcemy żadnych uczących się osób. Poza tym sprzedawca musi się ładnie prezentować i mieć doświadczenie w handlu. Nasze ogłoszenie wisi już miesiąc i nie możemy znaleźć pracownika.
Ładnie wyglądać musi także sprzedawca w Activ Lettfield w Galerii Łódzkiej.
- Przyjmujemy tylko CV ze zdjęciem - przyznaje Kinga z Active Lettfield. - Jesteśmy sklepem z odzieżą awangardową, więc szukamy osoby młodej i pełnej energii.
Do sklepu Duka w Galerii Łódzkiej codziennie wpływa po 5 - 6 zgłoszeń do pracy. Kierownik przyjął zasadę, że przez dwa tygodnie będzie zbierał CV, a potem wybierze spośród nich kilka najlepszych i dopiero wtedy zaprosi autorów na rozmowę kwalifikacyjną.
- Pracownik nie musi wykazywać się szczególnymi osiągnięciami ani zainteresowaniami - przyznaje Krzysztof Górski, zastępca kierownika w sklepie Duka. - Najważniejsze, aby dobrze czuł się w naszym sklepie . Płeć i wiek są bez znaczenia.
O zainteresowania natomiast zapytani zostaną kandydaci na sprzedawcę w sklepie Molton w Manufakturze. Warunkiem przyjęcia do pracy jest rozeznanie w świecie mody. Podobnie jest w Prima Modzie w Galerii. Natomiast do Bolero w Manufakturze poszukiwana jest osoba niepełnosprawna.
- Jesteśmy zakładem pracy chronionej. Niepełnosprawny pracownik zostanie zatrudniony jako pomoc sprzedawcy - przyznaje Agnieszka Ender z Bolero. - Szukamy osoby otwartej, sympatycznej i komunikatywnej.
Podobnych cech wymagaod pracownika sklep Cropp w Galerii. Przy wejściu wisi niebanalne i wyróżniające się spośród innych ogłoszenie: "Szukamy sprzedawców nielekko zakręconych".
- Rozmowa kwalifikacyjna przebiega na luzie - w ten sposób sprawdzamy odporność na stres - przyznaje Marcin Butwicki z Croppa. - Nikt co prawda podczas niej nie trzyma nóg na stole, ale i tak atmosfera jest bardzo przyjacielska.
Rozmowę kwalifikacyjną ma już za sobą Wioletta Pół-Janowska ze sklepu 5-10-15 w Manufakturze. Przeszła ją pomyślnie i właśnie zaczęła pracować. Jednak ogłoszenie o poszukiwaniu sprzedawcy wciąż w 5-10-15 wisi. W ten sposób sklep zabezpiecza się na wszelki wypadek. Czyli - gdyby nowa sprzedawczyni jednak się nie sprawdziła.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?