Stadion Narodowy nie zdał egzaminu przed Euro. Czy będzie tam bezpiecznie?

Jak podaje Radio RMF FM wojewoda mazowiecki negatywnie ocenił działanie Stadionu Narodowego na kilkadziesiąt dni przed Euro 2012. Po meczu Legia – Sevilla, który rozegrano 17 kwietnia, zgłoszono wiele niedopatrzeń. Przede wszystkim była to bierność służb porządkowych. Ochroniarze nie zareagowali na to, gdy kibice Legii wnieśli na teren obiektu race i petardy, a potem odpalili je w trakcie meczu. Ponadto nie zrobili nic, gdy szalikowcy warszawskiego klubu zaczęli przenosić się na nieprzeznaczony dla nich sektor znajdujący się na drugim końcu stadionu. Obojętnie też potraktowano sytuację, gdy grupa legionistów otoczyła kilku kibiców Sevilli i odebrała im szaliki.

Czytaj także: Puchar Euro 2012 w Warszawie! Przyjdź, obejrzyj, zrób zdjęcie[ZDJĘCIA,WIDEO]

- Przez pół stadionu trybunami przeszło co najmniej 2-3 tysiące osób. Bez reakcji organizatora. Służby porządkowe, kiedy pojawiali się kibice Legii, znikały z tych miejsc, gdzie powinny być – podaje Radiu RMF FM Jacek Kozłowski.

Konsekwencje wobec trzech fanów Legii wyciągnięto dopiero po meczu. Dwóch z nich, za posiadanie materiałów pirotechnicznych, otrzymało 2-letni zakaz stadionowy na wszystkie imprezy oraz karę pieniężną. Trzeci zatrzymany był sądzony za samowolną zmianę sektora na stadionie oraz za kradzież szalika kibicowi Hiszpanii i został skazany na grzywnę i 2-letni zakaz na wstęp na mecze Legii Warszawa.

Czytaj też: Prawie połowa Polaków obawia się o bezpieczeństwo podczas Euro 2012

Według wojewody mazowieckiego Narodowe Centrum Sportu nie zdało testu przed Euro 2012. Aby jeszcze lepiej przygotować się do czerwcowej imprezy na 28 kwietnia wojewoda zaplanował ostatnie przed mistrzostwami manewry służb porządkowych na stadionie. Ćwiczyć mają służby porządkowe i informacyjne, ochrona i policja.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!