Starcia z policją podczas Marszu Wyzwolenia Konopi

Szczegóły incydentów, do których doszło w sobotę nie są jeszcze znane. Wiadomo, że policja zatrzymała 35 osób, które brały udział w marszu. - Od rana zatrzymaliśmy 15 osób, w tym 10 nieletnich, przy których znaleziono narkotyki - powiedział Gazecie Stołecznej Maciej Karczyński, rzecznik policji.

Dodał, że potem około 300 osób zebrało się przed komendą przy ul. Wilczej, aby odbić zatrzymanych. Mieli skandować wyzwiska pod adresem policji. Według policji to zgromadzenie było nielegalne i zatrzymanych zostało kolejnych 20 osób.

Relację ze zdarzeń podaj także serwis Indymedia.org. - "19.20 Policja otoczyła komisariat i nie dopuściła do niego ludzi, którzy zgromadzili się na akcji solidarnościowej z zatrzymanym. Urządzono szarżę na pikietujących, zaatakowano tłum, spędzono ludzi w okolicę skrzyżowania ulic Wilczej i Kruczej. Zatrzymano wg różnych zeznań 20-30 osób, w tym co najmniej 1 z organizatorów marszu. Reszcie udało się uciec, policja póki co wycofuje się" - to ostatni wpis z relacji na portalu.

Marsz Wyzwolenia Konopi przeszedł ulicami Warszawy

Kilka tysięcy osób chciało w ten sposób przekonać rząd do zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, tak aby nie było kar za posiadanie niewielkich ilości środków odurzających.

Uczestnicy marszu chcieli także złagodzenia kar za prowadzenie niewielkich rozmiarów upraw, a także amnestię dla wszystkich skazanych z art. 62 (art. 62 określa kary za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych).

W całej Polsce zbierane są podpisy pod projektem zmieniającym ustawę. Organizatorzy muszą mieć 100 tys. podpisów, aby złożyć projekt do Sejmu.

Zobacz również:
Marsz Wyzwolenia Konopi - zdjęcia i wideo