Stare pralki, lodówki i komputery trzeba oddać do recyklingu

Ze Zbigniewem Milkiewiczem, dyrektorem zarządzającym w organizacji odzysku CCR REWEEE, rozmawia Alicja Bobrowicz.

Jak wygląda w Polsce zbiórka elektrośmieci?
Dość dobrze, ale mogłoby być lepiej. To w Polsce ciągle młoda dziedzina. Przed 2005 r., kiedy dyrektywa unijna nałożyła na nas obowiązek zbiórki elektrośmieci, prawie nikt w kraju nie prowadził takiej działalności. Statystyki są jednak budujące: w 2006 r. zbieraliśmy 100 g elektrośmieci na jedną osobę, w 2007 - 700 g, a prognozy pokazują, że w 2008 r. będzie już ok. 1,5 kg. Tempo mamy szybkie. Cel jednak jest ambitny. W 2009 r. powinniśmy osiągnąć 4 kg elektrośmieci na mieszkańca, czego wymaga od nas Unia Europejska.

A jak wypadamy na tle innych państw europejskich?
Wzorcowa Norwegia zbiera np. 16 kg elektroodpadów na mieszkańca. Trudno jednak porównywać się do tego państwa, kiedy różni nas i poziom życia, i liczba obywateli. W Niemczech z kolei statystyki pokazują 5 kg na osobę. Nasi sąsiedzi jednak już w latach 60. postawili na edukację ekologiczną dzieci i teraz mają pokolenie czterdziestolatków, którzy dokładnie wiedzą, co zrobić z makulaturą, szkłem czy starą pralką.

Czy to jest właśnie klucz do sukcesu - świadomość ekologiczna?
Są dwie podstawowe kwestie - wiedza i dostępność punktów zbiórki. Dlatego chętnie angażujemy się w kampanie edukacyjne, dzięki którym coraz więcej osób dowiaduje się, co to są elektrośmieci i co trzeba z nimi robić. Nie każdy wie np., że za wyrzucenie pralki na śmietnik można dostać 500 zł grzywny albo że każdy sklep, który sprzedaje nam nowy sprzęt (np. komputer), musi przyjąć od nas w zamian stary (na zasadzie jeden do jednego i sprzęt musi być tego samego rodzaju). Jednak sama wiedza nie wystarczy, jeśli ktoś będzie musiał jechać ze starą lodówką na drugi koniec miasta. Punkty zbiórki powinny być jak najbliżej ludzi. W Warszawie pojawiły się pojemniki na elektrośmieci obok altanek śmietnikowych.

Dlaczego porzucenie elektrośmieci jest groźne?
Ze starych sprzętów wydostają się szkodliwe substancje, np. rtęć czy freon, które przenikają do atmosfery. Niektóre elektrośmieci trafiają także na złomowiska, które nie zawsze są w stanie zagwarantować ekologiczne i zgodne z prawem przetwarzanie.