Stargardzianie dbają o swoje balkony i ogródki

Do dziewiątej już edycji konkursu „Ogrody wokół nas" było zgłoszonych prawie sto różnych miejsc. Zgłaszali je ich właściciele, albo sąsiedzi, którzy przechodząc obok, podziwiali efekty pracy lokatorów.
– W siódmej i ósmej edycji zajęłam trzecie miejsce, a teraz pierwsze – cieszy się Jolanta Sak, mieszkanka ulicy Powstańców Warszawy, laureatka w kategorii balkony. – W tym roku wzbogaciłam swój balkon o dodatkowe ozdoby, jak choćby koszyczki i inne wiklinowe elementy. Zrezygnowałam z kolorowych kwiatów, a postawiłam tylko na zieleń i biel. Cieszę się, że mój wysiłek został doceniony. Choć dbałam o balkon nie dla konkursu, a własnej przyjemności.
Uroczystość podsumowująca tegoroczny konkurs odbyła się w Stargardzkim Centrum Kultury. Każdy kto brał w nim udział, poza listem gratulacyjnym otrzymał nagrodę. Były to drewniane figurki i donica z kwiatami. Im wyższe miejsce, tym figurki były większe. Niektórzy laureaci dostali drewniane studnie, do przyozdobienia przydomowego ogrodu. Uczestnicy konkursu przyznają, że utrzymanie zakątków na odpowiednim poziomie wymaga mnóstwa pracy. A ten wysiłek nie zawsze jest dostrzegany i doceniany.
– Jedni nas chwalą, inni się z nas śmieją – mówią Wanda Blumowska i Danuta Łoń, które dbają o teren przed blokiem przy ulicy Czeskiej 6. Są laureatkami w kategorii duża wspólnota mieszkaniowa. – A my tylko chcemy, by było ładnie. Od trzech lat obie pielęgnujemy ten teren. Pomagają nam Stanisław Olkowski i Edward Kukwa. Przyznaję, że czasami mamy dość. W tym konkursie nasza wspólnota sześć razy startowała i za każdym razem wygrywała.
Konkurs przebiegał w siedmiu kategoriach. Komisja kilka razy odwiedzała zgłoszone zakątki.
– Wszyscy włożyli w swoje prace dużo inwencji – mówi Krystyna Growińska, przewodnicząca jury. – Mieliśmy duży problem, żeby wyłonić laureatów. Każdy sposób upiększenia balkonu, zakątka przy posesji był wart zauważenia. Dlatego postanowiliśmy przyznać miejsca równorzędne i wyróżnienia.
Konkurs zorganizował urząd miejski w Stargardzie.