Stargardzianka zrobiła zdjęcia batonów i przesłała nam mailem.
- To obrzydliwe - mówi stargardzianka. - Najgorsze, że te batony dałam dzieciom do zjedzenia. Nie wiem czy też były w nich takie larwy. Nigdy bym się nie spodziewała, że coś takiego znajdę na półce ze zdrową żywnością. Ta larwa była jeszcze żywa, ruszała się. A baton był spowity jakąś pleśnią czy pajęczynką.
Pani Monika napisała do Lidla skargę.
- Ze strony Lidla od piątku nie ma żadnej reakcji, nic nie odpisali - mówi kobieta. - A batoniki dalej leżą na półkach, byłam w sklepie i sprawdzałam.
Stanowisko Lidla:
Po zgłoszeniu sprawy przez klientkę, informacje na temat artykułu zostały niezwłocznie przekazane do sklepu, Działu Zapewniania Jakości Lidl oraz producenta. Klientka w odpowiedzi na zgłoszenie otrzymała z naszej strony wyjaśnienia we wskazanym temacie. Należy zwrócić uwagę, że jest to produkt pod marką producenta – w tej sytuacji to on zajmuje się zbadaniem przyczyn zdarzenia oraz reklamacją klientki. Aktualnie czekamy na wyjaśnienia z jego strony. Chcielibyśmy podkreślić, że zdrowie i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia priorytetowa. Rocznie przeprowadzamy ponad 6 600 badań w niezależnych instytucjach badawczych. Jakość produktów kontrolujemy na każdym etapie łańcucha dostaw. Współpracujemy tylko z zaufanymi dostawcami, którzy spełniają nasze wymagania jakościowe – wymagamy certyfikatów jakościowych, takich jak IFS czy BRC na najwyższym poziomie.
Aleksandra Robaszkiewicz, Lidl Polska
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?