STAROGARD: Ksiadz Janusz Lipski proboszczem parafii pw. św. Wojciecha

Ksiądz Janusz Lipski został już oficjalnie proboszczem parafii św. Wojciecha w Starogardzie Gd. Ogłosił to ksiądz Jan Bernard Szlaga, biskup pelpliński w czasie uroczystej mszy św. w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha.

Zawsze stara się tak czynić, by przedstawić parafianom nowego proboszcza. Na uroczystość swoistego wprowadzenia księdza Janusza Lipskiego na drugą pod względem wielkości parafię w diecezji pelplińskiej przybyli przedstawiciele duchowieństwa, także z dekanatu kościerskiego, co bardzo ucieszyło księdza Janusza Lipskiego. Przedtem był on bowiem proboszczem w Wąglikowicach, niewielkiej miejscowości w powiecie kościerskim.

Byli również obecni przedstawiciele samorządu, między innymi: Leszek Burczyk – starosta starogardzki, Edmund Stachowicz – prezydent miasta oraz Stanisław Połom – wójt gminy Starogard Gd. Licznie przybyli także parafianie, co szczególnie ucieszyło księdza biskupa, bo jest potwierdzeniem tego, że zaakceptowali oni swojego nowego pasterza. Biskup Jan Bernard Szlaga przypomniał o tragicznym wypadku księdza Jerzego Dei, poprzedniego proboszcza.

– Życie potrafi być brutalne, ale musi się toczyć nadal i to bez przerwy, stąd już we wrześniu powołałem księdza Janusza Lipskiego na proboszcza parafii św. Wojciecha - powiedział ksiądz biskup. – Parafia nie może pozostawać długo bez gospodarza.

Zdaniem biskupa Jana Bernarda Szlagi, jest ona rodziną rodzin, a symbolem, że tak jest była rodzina wielodzietna, która dziękowała w imieniu parafian księdzu biskupowi za to, że przyjechał na uroczystość.
Dekret w sprawie powołania księdza Janusza Lipskiego odczytał ksiądz prałat Stanisław Człapa, dziekan dekanatu starogardzkiego. Nowy proboszcz podziękował za zaufanie, którym go obdarzono. Ksiądz Janusz Lipski wie, że czeka go trudne wyzwanie. Silna jest bowiem pamięć o poprzedniku, jego dokonaniach i on postara się kontynuować dzieło księdza Jerzego Dei, lecz w swojej duszpasterskiej działalności nawiąże przede wszystkim do spuścizny pierwszego proboszcza parafii – księdza Antoniego Henryka Szumana.

Na to też liczy ksiądz biskup, mając nadzieję, że nowy proboszcz nadal będzie aktywny nie tylko w swojej parafii. Prowadzi on także zajęcia w seminarium duchownym, gdzie pracuje z przyszłymi księżmi. Może uda mu się także natrafić na trzech braci, którzy zostaną kapłanami, tak jak bracia Lipscy, choć trudno sobie wyobrazić, by wszyscy oni byli proboszczami na jednej parafii. A tak było z księżmi Lipskimi. Przez wiele lat pracowali oni właśnie w Wąglikowicach.