Postanowiłam poszukać jakiś barwniejszych plam w krajobrazie miasta i doszłam do wniosku, że być może znajdę je na odnowionym częściowo Starym Rynku.
Chyba rola pierwszej naiwnej jest mi jednak pisana! Widok łomżyńskiej Starówki jest jeszcze bardziej smutny niż podczas mojego, ostatniego tam pobytu. Przybyło napisów na witrynach sklepików "Likwidacja", hale targowe jeszcze bardziej obskurne, gdzieniegdzie przemknie się jakiś człowiek i tylko stada gołębi powiększyły się ilościowo. Miejska "fontanna" wzbudza poczucie ironicznej litości, ale za to przepiękne promienie słońca, przebijające się przez chmury ocieplają smutny plac.
A jednak znalazłam powód do uśmiechu! W życiu nie widziałam skrzydlatych, zimowych "morsów"! Były niesamowite w swoim zahartowaniu. Na "czerwonym (nadal) placu" znalazły swoje Bałtyki i pluskały się w lodowatej wodzie! Nie reagowały nawet na błysk aparatu! Tylko one czują się na Starym Rynku jak u siebie. Łomżyńskie gołębie.
Niektórzy z forumowiczów chcieli zobaczyć Stary Rynek po kosmetyce - to go sobie zobaczcie! Zdjęcia i filmik robione "na żywca", bez landrynkowej obróbki w korekcyjnych programach. I jakie wrażenie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?