Stobierna: Wóz OSP stoi w garażu

Do OSP w Stobiernej należy blisko 30 mieszkańców. Od kilku lat jednostka użytkowała leciwy wóz strażacki z 1972 roku. Samochód, co jakiś czas, odmawiał posłuszeństwa. W końcu uznano, że nie ma sensu znowu go naprawiać. Potrzebny od zaraz – Remont wozu to koszt około10-15 tys. zł. Pieniądze zostałyby wyrzucone w błoto – stwierdza z rezygnacją Michał Kłusek, prezes OSP w Stobiernej. Z tego powodu 42-letni „zabytek” stoi bezczynnie w garażu już od ośmiu miesięcy. Druhowie najdotkliwiej odczuli jego brak, gdy pod koniec stycznia, jeden z gospodarzy w tej wsi stracił stodołę i stajnię. Ogień strawił ciągnik, sprzęt rolniczy, kilkaset bali słomy i siana, kilkanaście ton zboża, kilkadziesiąt zwierząt, w tym 10 koni.– Tragedia rozgrywała się tak blisko, przyjechali strażacy z innych miejscowości, a my nie mogliśmy pomóc. Zostało nam sprzątanie pogorzeliska. Bez wozu jesteśmy, jak bez ręki – mówi Kłusek. -  To przykre, że wieś, w razie pożaru, nie może liczyć na swoich druhów – martwi się Władysław Mormol, sołtys Stobiernej. -  Samochód potrzebny od zaraz. Koniecznie terenowy, bo przecież dookoła mamy górki. Na pewno nie w tym roku Mormol zwraca uwagę, że w Stobiernej znajdują się budynki szczególnie narażone na pożar. – Mamy drewniany Gród Słowiański, zabudowania z drewna są także w Centrum Edukacji Ekologicznej – podaje przykłady. - Znajdziemy pieniądze na wóz w Stobiernej, ale nie w tym roku – nie pozostawia złudzeń Stanisław Rokosz, wójt gminy Dębica. Wyjaśnia, że w pierwszej kolejności gmina musi zadbać o nowszy samochód dla OSP w Nagawczynie. Ta miejscowość znajduje się przy krajowej „czwórce”. Na drodze często dochodzi do zdarzeń, do których może być wzywana jednostka.Nagawczyna otrzyma samochód w najbliższych miesiącach. Oznacza to zmiany na lepsze również dla OSP w Stobiernej. – Przekażemy jej wóz z Nagawczyny. A w przyszłym roku Stobierna prawdopodobnie doczeka się nowszego wozu – zapowiada Adam Cieślik, p.o. komendanta Straży Gminnej, któremu podlega OSP w gminie.