Przyjęliśmy właśnie kolejnego pacjenta z COVID-19 do Szpitala Narodowego! - taki wpis pojawił się we wtorek wieczorem na Twitterze Szpitala Narodowego. Jego autor zamieścił dodatkowo cztery zdjęcia, ukazujące chorego leżącego na szpitalnym łóżku.
Wpis ten miał być chyba odpowiedzią na zarzuty, że Szpital Narodowy jest bardziej działaniem PR-owym niż prozdrowotnym. Komentarze do tego postu okazały się jednak o wiele mniej entuzjastyczne, niż sam wpis. I trudno się dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że mamy pandemię, inne stołeczne placówki pękają w szwach, a szpital tymczasowy na Stadionie chwali się pojedynczym pacjentem.
Ktokolwiek prowadzi ten profil pogarsza sprawę. Tylko dziś na SOR w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym jest 18 pacjentów z COVID-19, dla których nie ma miejsca na przepełnionych oddziałach szpitala, a na Narodowym robią sobie sesje z jednym nowym pacjentem - skomentował Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola.
Trzeba trzymać za niego kciuki, bo jak mu się pogorszy, to go wypiszecie - napisał inny internauta, który uderzył w samo sedno: szef Szpitala Narodowego, doktor Artur Zaczyński, kilka dni temu na antenie Radia ZET powiedział, że na Narodowym przebywa około 30 pacjentów, a było ich więcej, jednak część z nich musiała opuścić szpital, ponieważ ich stan się pogorszył. Zostali więc przeniesieni do innych placówek. Przypomnijmy: do Szpitala Narodowego kierowani są pacjenci w stanie lżejszym, u których zakażenie przebiega łagodnie.
Zobaczcie też:
Zobaczcie też:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?