Stolicy grozi prawdziwa inwazja komarów? Oprysków nie będzie, bo są nieskuteczne

Gwałtowne burze i wysokie temperatury uczyniły rozlewiska wzdłuż Wisły prawdziwym eldorado dla komarów. Owady rozwijają się także w zalanych przez powódź piwnicach. Najgorzej jest na Białołęce, Mokotowie, Pradze i w Wawrze wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego. Entomolodzy ostrzegają, że na razie mamy do czynienia z pierwszym pokoleniem, które w ciągu sezonu odnawia się nawet sześć do siedmiu razy. Jeśli więc taka pogoda się utrzyma, stolicy grozi prawdziwa inwazja krwiopijców.

Bez czosnku ani rusz
W zeszłym roku, żeby zapobiec pladze po obfitych opadach, władze miasta zleciły opryski na terenach przybrzeżnych i zalesionych. Zmasowana akcja została przeprowadzona po raz pierwszy i trwała kilka dni. Na walkę przeznaczono 180 tys. zł. Ratusz nie mógł jednak wykorzystać najskuteczniejszego środka do walki z komarami - preparatu z miazgi czosnkowej. Od dwóch lat jest ona zabroniona, a polski producent nie ma pieniędzy na zdobycie unijnego certyfikatu. W efekcie w Polsce nie ma żadnego preparatu, który zapobiegłby rozwojowi larw komarów. Do oprysków zastępczo użyty zostanie Bifent 25 EW, który działa nie tylko na komary czy meszki, ale także kleszcze.

Pieniądze w błoto
Rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie Wiesław Rozbicki uważa, że środki stosowane do oprysków są jedynie wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Podobnie ocenia pozostałe środki odstraszające dostępne dla konsumentów. Ludowe sposoby takie jak nacieranie skóry cebulą, cytryną czy spirytusem salicylowym to kolejna iluzja. Zdaniem rzecznika sanepidu komary trzeba po prostu polubić. Osobom mniej otwartym poleca ubrania z długim rękawem.

Zdaniem lekarzy ukąszenia komarów nie są niebezpieczne dla zdrowia. Jedynie u dzieci i uczulonych na jad owadów możliwe jest wystąpienie tzw. uogólnionej reakcji alergicznej. To wiąże się z koniecznością stosowania miejscowo działających preparatów przeciwzapalnych na bazie ziół lub glikokortykosterydów.

Czytaj też: Promy znów nie kursują: Wisła za wysoka

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!