Stracona kadencja

W odpowiedzi na zapytania mieszkańców Stargardu  z pisma „Prezydencie proszę oddaj milion” informuję, że opisana w artykule „Bez nosa” słaba trzecia kadencja Prezydenta Pajora również wpłynęła na asertywność  Radnych.
Przypomnieć warto, że obietnice wyborcze wsparte ślubowaniem dbałości o każdego mieszkańca, a w szczególności o każdą rodzinę, zobowiązują do końca kadencji ponad wespół lub z osobna partykularnymi perspektywicznymi celami. Przykro, że większość Radnych identyfikuje się z odpowiedzią Prezydenta, że nie obniży o dwadzieścia procent kosztów śmieciowych (ZUK  pobiera 5,5 mln złotych plus koszty związane z utrzymaniem tego organu, a operator MPGK potrzebuje na tę obsługę 4,5 mln zł) i motywuje tym, że raz śmieci jest mniej a innym razem więcej. A co to może obchodzić przysłowiowego Kowalskiego?  Oklaski należą się jedynemu bezpartyjnemu Radnemu, który odważył się  złożyć interpelację w tej sprawie. Ponadto martwi, że wieloletni zastępca Prezydentów P. Korzeb mylnie dla potrzeb komisji Radnych działającej w tej sprawie zamieszał zapewnie omyłkowo, że ten milion to fundusz obywatelski.
Odnośnie wycofania poparcia PiS dla Prezydenta Pajora, to coraz częściej się o tym mówi, a nawet dochodzą głosy odnośnie rozważenia możliwości wcześniejszego Jego odwołania. Niewątpliwie taka inicjatywa przysługuje PiS, bo obecny Prezydent jest ich kandydatem. Ponadto przeprowadzając taką akcję stargardzki PiS jednoznacznie mógłby przedstawić swoje oblicze.