Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk w "Konarze": lekcje na szkolnym boisku

Redakcja
Już drugi dzień uczniowie liceum im. Michała Konarskiego nie chcą wejść do szkoły. Żądają przywrócenia ich dawnej dyrektorki. Nauczyciele prowadzą więc lekcje na trawie.

Kilkanaście grup uczniów siedzi od rana na boisku. Nie chcą wejść do szkoły, więc pedagodzy postanowili poprowadzić lekcje na świeżym powietrzu. Część z nich przyniosła ze sobą krzesła, niektórzy usiedli na trawie. – Są w trudnej sytuacji. Popierają nas i są po stronie pani Katarzyny Dubiel (poprzednia dyrektorka szkoły - red.). Ale jednocześnie zdają sobie sprawę z tego, że mają teraz nową szefową. Muszą być pośrodku – mówi MM-ce Konrad, uczeń trzeciej klasy.

Klika osób rozstawiło na boisku namioty. Na szkolnym ogrodzeniu wiszą transparenty z hasłami "Mundur nie garnek – honor ma", "Liczcie się z naszym zdaniem" i "Konar vs Pruszyńska" z namalowaną szubienicą.

- Nie chcemy, żeby dyrektorką była osoba spoza naszej szkoły, która na dodatek wcześniej była wicedyrektorką w szkole gastronomicznej – twierdzi Patryk, trzecioklasista.

W zeszłym roku szkolnym skończyła się kadencja byłej dyrektorki "Konara" Katarzyny Dubiel, uwielbianej przez młodzież. Dlatego dzielnica Wola ogłosiła konkurs. Wygrałą go Małgorzata Pruszyńska, dotychczasowa wicedyrektor szkoły gastronomicznej przy ul. Poznańskiej.

Uczniowie boją się, że zlikwiduje ona klasy mundurowe i postawi na kształcenie kucharzy. Zapowiadają, że będą strajkować do skutku. - Nie wejdę do tego budynku, dopóki ona tam siedzi – mówi o nowej dyrektorce Karolina, uczennica trzeciej klasy.

Sytuacja jest na tyle poważna, że w środę zwołano nadzwyczajne zebranie rady pedagogicznej. Przyjechali na nie burmistrz Woli i Joanna Lipszyc, szefowa stołecznego Biura Edukacji. Oboje potwierdzili, że miasto nie przewiduje zmian na stanowisku dyrektora liceum im. Konarskiego. – W tej szkole nie ma żadnych kadrowych potyczek. Małgorzata Pruszyńska wygrała konkurs i jest dyrektorem placówki. Na tym stanowisku żadnych zmian nie będzie. Teraz trzeba zrobić wszystko, by dzieci zaczęły chodzić na zajęcia – powiedziała Lipszyc.

Także nowa dyrektorka podkreślała, że nie zamierza zrezygnować ze stanowiska. - Dlaczego miałabym to zrobić? Przecież wygrałam konkurs - tłumaczyła Pruszyńska dziennikarzom.

Zaś Katarzyna Dubiel, która nie zgodziła się zostać wicedyrektorem, przyznaje, że jest ogromnie wzruszona poparciem uczniów. - Ale absolutnie nie kwestionuję wyników konkursu - zaznacza była dyrektorka "Konara".

Uczniowie wypowiadają się o byłej dyrektorce w samych superlatywach. – Uwielbiam ją, to najwspanialsza nauczycielka, jaką poznałam. Ma świetny kontakt z uczniami, zawsze służy pomocą – opowiada Dorota. – Pani Pruszyńska jest jej przeciwieństwem. Niesympatyczna, wyniosła, wredna, nieznosząca sprzeciwu. Od czasu rozpoczęcia roku szkolnego nie widziałam jej ani razu, w ogóle nie chce do nas wyjść i porozmawiać – dodaje.



Zobacz również:
Uczniowie "Konara" protestują przed szkołą
Miasto nie ulegnie uczniom "Konara"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto