Straż miejska ostrzega przed wchodzeniem na lód. "Można przypłacić życiem lub zdrowiem"

- Apelujemy, by w nadchodzących dniach nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki. Zbliżające się ocieplenie będzie powodowało niewidoczne topnienie lodu. Już teraz jego pokrywa staje się mało stabilna. W każdej chwili może pęknąć pod niewielkim nawet naciskiem - ostrzega stołeczna straż miejska.

Funkcjonariusze poinformowali, że mimo coraz cieplejszych dni, młodzi ludzie nie powstrzymują się przed wchodzeniem na zamarznięte akweny. Jako przykład podają nastolatka, którego strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego zobaczyli 17 lutego na zamarzniętej tafli jeziorka Powsińskiego.

- To co zobaczyli funkcjonariusze sprawiło, że przeszedł im po plecach zimny dreszcz. Na samym środku jeziorka leżał młodzieżowy rower, a obok niego siedział młody chłopak. Sytuacja była naprawdę groźna, bo przy brzegu widać było topniejący lód - opisuje straż miejska.

Okazało się, tym młodym chłopakiem był 15-latek, który chciał łowić ryby. Jak dodają funkcjonariusze, na dowód pokazał akcesoria wędkarskie, które miał w plecaku.
- Pora i miejsce na tego typu hobby były nienajlepsze - wyjaśniają. - Wchodząc na zamarznięte akweny mogą przypłacić to życiem lub zdrowiem.