Nowe uprawnienia strażnicy mają otrzymać w najbliższych dniach. Wystarczy zarządzenie prezydenta, który umożliwi im wejście do domu czy mieszkania i sprawdzenie, czym palimy w piecu.Strażnicy nie zamierzają chodzić od domu do domu. Mają reagować na sygnały od opolan, a także sami patrolować ulice w poszukiwaniu czarnych i śmierdzących dymów z komina. To te dymy zatruwają powietrze i powodują, że wielu z nas zimą, gdy trwa sezon grzewczy, łzawią oczy.- Chcemy, aby uprawnienia do kontroli miało jak najwięcej strażników - przyznaje Krzysztof Maślak, zastępca komendanta SM. - Już samo ich posiadanie spowoduje, że osoby, które chciałyby palić śmieciami w piecach, zastanowią się nad tym, co robią. Tym bardziej że grożą im mandaty do 500 zł, a jeśli sprawa trafi do sądu, to kara może wynieść nawet kilka tysięcy złotych.Oczywiście właściciel danej nieruchomości może nie wpuścić strażnika do domu, ale wówczas sprawa trafia do sądu rejonowego. I to sędzia rozstrzyga wówczas o karze.- Ćwiczymy to już w przypadku wypalania traw - opowiada Maślak. - Niektóre osoby nie wpuszczają nas na posesje, ale potem sprawa trafia do sądu. Sędziowie to nam przyznają rację i dokładają danej osobie jeszcze zapłatę kosztów sprawy.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?