Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska w Warszawie. Najdziwniejsze interwencje 2018 roku według funkcjonariuszy

Konrad Dąbrowski
Warszawska Straż Miejska dostaje jednego dnia około 2000 zgłoszeń. Na każde strażnicy mają obowiązek zareagować. Bywają jednak osoby, które zdają się nie odróżniać „spraw ważnych od ważniejszych” - zauważają strażnicy. 

Jedną z takich osób był pewien obywatel, który patrol strażników poprosił o interwencję w sprawie... torby słodyczy. Osoba dokonująca zgłoszenia martwiła się, ponieważ ochrona osiedla, na którym je znalazł nie chciała się nimi zaopiekować. 

Z kolei w okresie świątecznym, do straży miejskiej zgłosiła się "niefortunna nabywczyni choinki". Kobieta żaliła się, że drzewko nie może utrzymać równowagi i zamiast stać, przewraca się. Od funkcjonariuszy oczekiwała pomocy przy składaniu reklamacji u sprzedawcy choinki. 

Stołeczni strażnicy otrzymali również w minionym roku zgłoszenie dotyczące kotka, który biegał po masce samochodu. Kiedy patrol dotarł na miejsce, zwierzę było już gdzie indziej. Wobec tego osoba, która dokonała zgłoszenia domagała się, by strażnicy nałożyli karę na jego sąsiada – rzekomego właściciela kota. 

Jak relacjonują przedstawiciele warszawskiej SM  - na Białołęce po dziś dzień wzruszenie budzi "sprawa kaczuszek". Otóż zaniepokojony obywatel zawiadamiał mundurowych, że jeszcze niedawno „kaczka wodziła po stawie 7 kaczątek, a teraz już tylko 5”. 
Liczebność stadka (6 sztuk) została potwierdzona, jednak losu rzekomo zaginionej dwójki nie sposób było ustalić… - podaje straż.
Warszawska Straż Miejska dostaje jednego dnia około 2000 zgłoszeń. Na każde strażnicy mają obowiązek zareagować. Bywają jednak osoby, które zdają się nie odróżniać „spraw ważnych od ważniejszych” - zauważają strażnicy. Jedną z takich osób był pewien obywatel, który patrol strażników poprosił o interwencję w sprawie... torby słodyczy. Osoba dokonująca zgłoszenia martwiła się, ponieważ ochrona osiedla, na którym je znalazł nie chciała się nimi zaopiekować. Z kolei w okresie świątecznym, do straży miejskiej zgłosiła się "niefortunna nabywczyni choinki". Kobieta żaliła się, że drzewko nie może utrzymać równowagi i zamiast stać, przewraca się. Od funkcjonariuszy oczekiwała pomocy przy składaniu reklamacji u sprzedawcy choinki. Stołeczni strażnicy otrzymali również w minionym roku zgłoszenie dotyczące kotka, który biegał po masce samochodu. Kiedy patrol dotarł na miejsce, zwierzę było już gdzie indziej. Wobec tego osoba, która dokonała zgłoszenia domagała się, by strażnicy nałożyli karę na jego sąsiada – rzekomego właściciela kota. Jak relacjonują przedstawiciele warszawskiej SM - na Białołęce po dziś dzień wzruszenie budzi "sprawa kaczuszek". Otóż zaniepokojony obywatel zawiadamiał mundurowych, że jeszcze niedawno „kaczka wodziła po stawie 7 kaczątek, a teraz już tylko 5”. Liczebność stadka (6 sztuk) została potwierdzona, jednak losu rzekomo zaginionej dwójki nie sposób było ustalić… - podaje straż. Szymon Starnawski
W trakcie minionego roku Warszawska Straż Miejska otrzymała blisko 650 tysięcy zgłoszeń. Część z nich z pewnych powodów na dłużej utkwiła w głowach funkcjonariuszy. Kliknij w galerię, by poznać najbardziej nietypowe i zabawne interwencje stołecznej straży miejskiej w 2018 r.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto