Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy popędzą do pożaru z nowiutkiej siedziby!

Redakcja
Strażak Robert Żurawiecki: - Pracuje się komfortowo, spokojnie, zupełnie inaczej niż w starej siedzibie w centrum
Strażak Robert Żurawiecki: - Pracuje się komfortowo, spokojnie, zupełnie inaczej niż w starej siedzibie w centrum Bogusław Sacharczuk
- Z ul. Strażackiej zniknęli strażacy! - zaalarmował nas wczoraj Czytelnik. Sprawdziliśmy: nie jest to sprawka UFO, tylko przeprowadzki. Nowa strażnica przy ul. Walczaka jest wreszcie gotowa!

W Gorzowie są dwie jednostki. Do tej pory pierwsza stacjonowała przy ul. Dąbrowskiego, w samym centrum, w poniemieckich, za małych i niefunkcjonalnych budynkach, druga przy ul. Strażackiej. To dlatego od lat trwała budowa nowej siedziby dla ,,jedynki''. Ruszyła w wakacje 2007 r. i nie miała szczęścia: koszty skoczyły niemal dwukrotnie, więc brakowało pieniędzy na wykończenie budynku. - Betonowy szkielet koło pośredniaka stał i stał. Nawet myślałem, że zarzucono budowę - potwierdza kłopoty Wojciech Czekalski z Górczyna, który mieszka nieopodal i widział jak budowano strażnicę.Jednak ostatecznie straż dostała pomoc z centrali (wcześniej od wojewody i miasta), dzięki czemu... - Od niecałych dwóch tygodni jednostka numer jeden jest już przy ul. Walczaka! - powiedział nam wczoraj komendant Hubert Harasimowicz. I to właśnie dlatego ze Strażackiej zniknęła jednostka numer dwa. Po prostu przeniosła się do centrum, na miejsce pierwszej.Wczoraj udało nam się zajrzeć do najnowocześniejszej strażnicy w regionie. Budynek przy ul. Walczaka robi wrażenie. Nie ma ścisku i prowizorek jak przy ul. Dąbrowskiego. Pracuje tu na zmiany w sumie 55 strażaków. Wśród nich Robert Żurawiecki. - Porównanie? Bez porównania. Tu jest w końcu tak, jak trzeba - mówił nam wczoraj zadowolony.Jak trzeba, czyli jak? Dowódca Grzegorz Rojek wyjaśnia: są wygodne, przestronne szatnie, pokoje dyżurujących mają nowoczesne łazienki i prysznice, jest miejsce na siłownię (będzie niedługo), a garaż to w końcu garaż. Nie jest tajemnicą, że zbudowana dwa wieki temu strażnica przy Dąbrowskiego nie pasowała do wielkich, nowoczesnych wozów. Tu nie ma już żadnych problemów. 13 aut bez trudu mieści się w 16-miejscowym hangarze. A w sumie to 17-miejscowym, bo jest specjalny boks naprawczy, gdzie można wjechać kilkunastotonowym autem na kanał i obejrzeć podwozie.Strażacy mają też na miejscu wspinalnie (ścianę imitująca dwupiętrowy dom), bieżnię, a nawet dwa boiska. - To wszystko służy nam do utrzymania kondycji i sprawności fizycznej - wyjaśnia Rojek. A potężna, przeszklona wieża pośrodku? - Będzie tu zamontowana wciągarka. W tym miejscu będziemy suszyć po akcjach węże - dodaje dowódca.Co przeprowadzka oznacza dla mieszkańców? Kompletnie nic. - Wszędzie dojedziemy w takim samym czasie. To po prostu wielki skok dla nas. A lokalizacja straznicy przy drodze krajowej nr 22, która jest wylotem na Gdańsk i w pobliżu wielkiego osiedla Górczyn jest przemyślana i nieprzypadkowa - zapewnia komendant Harasimowicz.Co będzie z budynkiem i terenem przy ul. Strażackiej? Na razie nie ma decyzji,.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto