Skutki niedzielnej ulewy, która przeszła wieczorem nad Warszawą, wciąż nie dają wytchnienia ani mieszkańcom, ani strażakom. - Do godz. 6.00 w poniedziałek przeprowadziliśmy 155 interwencji. Przed nami jeszcze 30 - 40 niezrealizowanych zgłoszeń – mówi Grzegorz Trzeciak z zespołu prasowego stołecznej straży pożarnej. Nawałnica postawiła na nogi 180 strażaków.
Pod wodą znalazły się głównie piwnice oraz posesje, część ulic, podobnie jak Al. Krakowska, zamieniło się w rzeki. Najpoważniej sytuacja wyglądała w hotelu Marriott, w Stacji Energetyki przy ul. 17 stycznia i w podwarszawskich Markach. Podczas nawałnicy z lotniska Chopina nie startowały samoloty.
Pecha mieli także kibice, którzy wybrali się na mecz Legii Warszawa z Zagłębiem Lublin na arenie przy Łazienkowskiej. 70 proc. boiska znalazło się pod wodą, a spotkanie zostało odwołane.
Lipcowe ulewy dają się poważnie odczuć mieszkańcom stolicy. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że najbliższe dni mogą przynieść lekką poprawę pogody. Wciąż będą towarzyszyć nam chmury, a temperatura nie przekroczy 20 st. C, ale gwałtowne burze mają się skończyć.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?