Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Supermarketowe przypadki #01

Redakcja
Jak się chce, to się potrafi.
Jak się chce, to się potrafi. Filip Pobihuszka
Każdy zna jakieś historyjki dotyczące wizyt w naszych osiedlowych świątyniach handlu. Ja znam taką:

Poszedłem ostatnio do jednego z nowosolskich marketów, do tego, w którym bywam prawie codziennie, który już zdążyłem poznać jak własną kieszeń, ale którego nazwy przez grzeczność nie wymienię.Sklep ów, jak większość tego typu placówek, wyposażony jest w stoisko "na wagę", gdzie można zaopatrzyć się m.in. w sery i mięso.I ja właśnie po mięso się tam udałem, konkretnie po trochę szynki. A jeszcze konkretniej, po dziesięć deko.Pani ekspedientka ze stoiska kilkoma wprawnymi ruchami odmierzyła ileś tam plasterków i rzuciła na wagę.- Może być? - spytała.Waga zamiast dziesięciu wskazywała czternaście deko.- Miało być dziesięć - odparłem grzecznie.- To mogę trochę zabrać - rzekła ekspedientka, a ton jej głosu zasiał w powietrzu nutę PRL-u.Gdy moje zawiniątko uzyskało odpowiednią wagę, podziękowałem i oddaliłem się do kasy.Dwa czy trzy dni później, gdy szynka się skończyła, sytuacja się powtarza. Pani ekspedientka ta sama, podobnież jak moja prośba.- Dziesięć deko proszę - mówię.Ciach, ciach - krajalnica do szynki poszła w ruch. Sklepowa chyba mnie zapamiętała, bo dużo ostrożniej przeprowadzała próby trafienia w sedno mojej prośby.Chlast na wagę - tylko siedem deko. Faktycznie ostrożnie. Parę plasterków więcej i na wyświetlaczu pokazała się dycha.Ale jaka! To nie było zwykłe dziesięć deko! To było wymierzone z aptekarską precyzją sto gram! Równe sto!Jak się chce, to się potrafi.Dlaczego o tym piszę? Większość ludzi na pytanie „może być?" macha ręką i przystaje na propozycję ekspedientki. Przeważnie jest to niewiele więcej, niż to, o co klient prosił. Ale ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka.A cztery deko to już spora różnica. Na zdjęciu widać cenę za kilogram, więc każdy może sobie obliczyć ile wyniosłaby różnica, gdybym zgodził się proponowane czternaście deko. Ile? Całe 50 groszy więcej. Niby mało, ale gdyby każdy klient rzucił po jednym takim pieniążku, to uzbiera się kupa forsy.Bo tu nie chodzi o pieniądze, tylko o zasady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto