Świąteczna Giełda Płytowa w Hybrydach

- Rynek muzyczny nie jest aż tak rozwinięty, jak np. malarstwa, niemniej jednak funkcjonuje na dość podobnych zasadach - mówi Piotr, jeden ze sprzedawców. - Jest, także w Polsce, spora grupa kolekcjonerów wydawnictw muzycznych, którzy potrafią kupić płytę nawet za 1000 zł - dodaje.

Oczywiście w takich cenach sprzedają się te najrzadsze wydawnictwa - edycje limitowane sprzed lat albo krótkoseryjne albumy znanych zespołów z samego początku ich kariery muzycznej.

- Zdarzają się czasem prawdziwe okazje, ale najczęściej jest to pomyłka lub nieświadomość sprzedającego - mówi Piotr. - Rynek muzyczny jest tak szeroki, że konieczna jest specjalizacja np. w konkretnych gatunkach muzycznych; inaczej nie da się po prostu tego ogromu wydawnictw ogarnąć - dodaje z uśmiechem.

Na sobotniej giełdzie można było kupić zarówno stare, poczciwe winyle, jak i płyty CD. Stare nie znaczy gorsze - płyty winylowe mają wielu zwolenników i wciąż można kupić nowe wydawnictwa na tym właśnie nośniku - chociaż w Polsce rzadko w pierwotnym obiegu. Po nowości najlepiej pojechać do Wielkiej Brytanii.

Mylą się ci, którzy twierdzą, że na zachodnich giełdach płytowych można bardzo dużo płyt kupić za bardzo małe pieniądze. Owszem, tak było kiedyś, gdy zachłystywano się płytami CD i masowo wyprzedawano winyle. Ale wtedy ten rynek dopiero raczkował, kształtowała się dopiero świadomość handlujących i kolekcjonerów. Dziś jego funkcjonowanie regulują dokładnie te same zasady, co w przypadku dzieł sztuki - im rzadsze i bardziej poszukiwane wydawnictwo, tym więcej trzeba za nie zapłacić. Te najbardziej poszukiwane osiągają ceny dochodzące nawet do kilku tysięcy euro.

W Hybrydach giełda płytowa odbywa się regularnie, zawsze w ostatnią sobotę miesiąca. Grudniowy termin był wyjątkowy ze względu na nadchodzące święta.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: