Święcenia kapłańskie w Legnicy

W sobotę w legnickiej katedrze biskup Stefan Cichy wyświęcił nowych kapłanów, którym życzył wierności.

Święcenia kapłańskie przyjęli ks. Kamil Iwanowski z Bolesławca, ks. Mateusz Kopania i ks. Łukasz Kutrowski z Węglińca, ks. Piotr Marciniak z Jawora, ks. Paweł Sajdutko z Lubania, ks. Krzysztof Sieradzki z Gryfowa Śląskiego, ks. Dominik Słotwiński z Lubina, ks. Daniel Woźniak z Prusic i dwaj legniczanie - ks. Paweł Trajewski i ks. Łukasz Pawłowski.

Obaj mówili tuż po święceniach, że to najważniejszy i najpiękniejszy dzień w ich życiu. Dlaczego?
- Bo doświadczenie Jezusa działającego w nas i przez nas jest najpiękniejszym doświadczeniem - odpowiada ks. Trajewski.
- Bo to uwieńczenie naszej drogi do kapłaństwa - dodaje ks. Pawłowski. - Jako kapłan mogę być najbliżej Chrystusa i tą radością będę mógł się teraz dzielić z ludźmi.

Wielkie wzruszenie przeżywali też najbliżsi i przyjaciele księży.
- Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z syna. To moja najmłodsza perełka - mówi Zbigniew Trajewski. Opowiada, że ks. Paweł to młodszy o 10 minut bliźniak i że w lipcu udzieli ślubu swojemu starszemu bratu. Wspomina, jak przed sześciu laty żona powiedziała mu: "Odprowadź syna na egzaminy do seminarium". - Wtedy byłem trochę zaskoczony, ale teraz widzę, że to jego droga.

Dumna z syna jest także Janina Pawłowska. - I bardzo szczęśliwa, bo z biegiem lat widzę, że mój syn jest coraz bardziej szczęśliwy - wyjaśnia mama ks. Łukasza. Jego starsza siostra wspomina, że rodzina była trochę zaskoczona, gdy powiedział, że chce być księdzem. - Inaczej niż jego bliscy przyjaciele, którzy potem wspominali nam, jak od drugiej klasy opowiadał, że idzie do seminarium - mówi Ewa Pawłowska. Wierzy, że jej brat będzie dobrym księdzem, bo jest bardzo cierpliwy, opanowany i kocha ludzi.

Biskup Stefan Cichy życzył nowym księżom przede wszystkim wierności Chrystusowi nie tylko w pierwszym roku pracy, ale w całym życiu.