MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Syberiada cz. 5. Nowosybirsk. Pierwsze spotkanie z dzieciakami...

kitaro
kitaro
Oto kolejna relacja uczniów z II LO im Piotra Firleja z podróży po Rosji.

Karolina Piesta , Ewa Piesta, Sylwia Szajda, Kacper Bunia, Piotr Grodzicki, Kamil Misiak, Patryk Wójcik, Bartłomiej Mitura oraz Adam Jaszczuk wszyscy z II Liceum Ogólnokształcącego im. Piotra Firleja w Lubartowie pod opieką Pań Katarzyny Płaszczewskiej i Ewy Sławińskiej w podróż życia wyruszyli 05 czerwca o godz. 15.00.
Dzień 9.„Oto jest Pan"
Dzień zaczął się o 6 rano. Wstaliśmy, spakowaliśmy manatki. Chłopaki posprzątali miejsce pobytu: „Misiak" pozmywał naczynia, „Masło" pozamiatał stołówkę, „Wężu" z „Piekarzem" umyli podłogi, a Adaś zrobił śniadanko. Po posiłku wykonaliśmy kilka pożegnalnych zdjęć. Trudno było się rozstawać z naszym miejscem zakwaterowania. Ze smutkiem pożegnaliśmy księdza Andrzejem, który bardzo gorąco nas przyjął. Na długo zapamiętamy wieczorne rozmowy na temat historii Bijska, mieszkających tu Polaków, trudów i radości codziennego życia parafii. Ksiądz Andrzej opowiedział nam również o bogactwie przyrody w górach Ałtaj, a żegnając się, zachęcił do ponownych odwiedzin.
„Przystanek autobusowy?". O godzinie 9.30 ruszyliśmy do Nowosybirska. Siedem godzin jazdy w autobusie, w którym nie działała klimatyzacja, a na dworze panuje temperatura 37 stopni.
W końcu dotarliśmy na miejsce. Naszą rezydencją okazała się „Świetlica Parafialna dla Dzieci Emigrantów".Szybki prysznic, zakwaterowanie... Ubrani we wspaniałe koszulki: „SYBERIA", udaliśmy się do kościoła, a po mszy przyszły do świetlicy dzieci, którymi mieliśmy się zająć.
Na początku okazały się bardzo nieufne i ostrożne, jednak szybko otworzyły się na kontakt z nami i zaczęliśmy się bawić, malować, pompować balony, grać w piłkę, puszczać bańki mydlane. Po chwili wraz z księdzem i siostrami zaczęliśmy śpiewać: „Oto jest dzień, który dał nam Pan" w trzech językach: polskim, rosyjskim i angielskim. To było bardzo wzruszające, gdyż właśnie wtedy uświadomiliśmy sobie, jak bardzo, mimo setek dzielących nas kilometrów, wszyscy jesteśmy podobni, mamy te same wartości i pragnienia.
Po kilku godzinach zabaw z dziećmi przyszedł czas na pożegnanie. A gdy dzieci chórem powiedziały po polsku: „do widzenia", kolana się pod nami ugięły, a najtwardszym z twardych łza zakręciła w oku....
CDN 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto