Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwestrowy Patrol zwierzecy interweniował kilkadziesiąt razy. Psy zrywały się ze smyczy i wbiegały pod samochody

Redakcja Warszawa
Sylwestrowy Patrol. Fundacja Animal Rescue Polska interweniowała kilkadziesiąt razy
Sylwestrowy Patrol. Fundacja Animal Rescue Polska interweniowała kilkadziesiąt razy pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Fundacja Animal Rescue Polska podsumowała swoje sylwestrowe interwencje. Kilkadziesiąt wezwań do psów, które uciekły przestraszone od wybuchu petard - to bilans Sylwestrowego Patrolu. Na szczęście większość czworonogów już powróciła do swoich domów. Dalsza cześć artykułu poniżej.

Kilkadziesiąt interwencji na terenie Warszawy

Sylwestrowy Patrol to akcja Fundacji Animal Rescue Polska, której celem jest pomoc zwierzakom.
Fajerwerki i sztuczne ognie oszałamiają i popychają naszych pupili do najmniej przewidzianych zachowań: samobójczej ucieczki byle gdzie, byle jak najdalej od strachu i przerażania - piszą pracownicy fundacji.

Dlatego Animal Rescue od kilku lat organizuje specjalne patrole, które mają pomóc przestraszonym zwierzakom. W tym roku pracownicy i wolontariusze otrzymali kilkadziesiąt wezwań do czworonogów, które uciekły na spacerach swoim właścicielom. Zaczipowane czworonogi wróciły do właścicieli, a inne zostały odwiezione do schronisk.

Jak powiedział nam prezes Fundacji Dawid Fabjański, zdarzały się też przypadki, że psy wystraszone fajerwerkami zerwały się ze smyczy i zginęły pod kołami samochodów. Do takich przypadków doszło nie o północy ale po południu, gdy właściciele wyprowadzali swoje czworonogi na spacer, a ktoś odpalił fajerwerki.

- Często właściciele nie wiedzą o jakiej porze bezpiecznie wyjść z psem na spacer. Fajerwerki o północy są do przewidzenia o nikt wtedy nie wyprowadza swojego pupila na spacer. Najgorsze się wystrzały w ciągu dnia.

Jak powiedziała Fabjański zdarzały się też przypadki, gdy ktoś specjalnie rzucał petardą w kierunku zwierząt. Fundacja Animal Rescue będzie informować policję o wykroczeniach zarówno jeśli chodzi o potrącenia psów przez samochody jak i złośliwego rzucania petardami w stronę zwierząt.

Zgłoszenia w sylwestrową noc do pracowników Fundacji spływały aż do 4 nad ranem. Ponownie telefony interwencyjne rozdzwoniły się 1 stycznia około godz. 10-11 i dotyczyły dzikich zwierząt. Jednak jak podkreśla Dawid Fabjański, w tym roku było mniej zgłoszeń niż w poprzednim.


od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto