Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Syrena Meluzyna E-5. Reaktywacja kultowego samochodu. Wiemy, jak będzie wyglądał [WIZUALIZACJE]

Piotr Wróblewski
Syrena Meluzyna E-5, wizualizacje.
Syrena Meluzyna E-5, wizualizacje. mat. pras.
Syrena Meluzyna powraca. Firma AK Motor, zapowiada budowę rodzinnego samochodu elektrycznego, Syrena Meluzyna E-5. Firma przedstawia strategię rozwoju i odcina się od konkurencji. Wciąż jednak nie wiemy kiedy nowa Syrena wyjedzie na ulice. Pojawia się za to sporo znaków zapytania. Dalsza część artykułu poniżej.

Syrena Meluzyna: kiedy na drogach?

Pierwsza Syrena Meluzyna, czyli reaktywacja kultowego samochodu produkowanego dawniej przez FSO, została pokazana w 2015 roku. Wtedy, w oparciu o części Mitsubishi Lancer Evo, przygotowano model sportowy Syrena Meluzyna R – który pojechał nawet w Rajdzie Barbórki. W sumie firma zapowiedziała 25 takich pojazdów, jednak nie wiadomo ile zostało zamówionych przez klientów. „ Zainteresowanie tą marką przeszło nasze wyobrażenia o zapotrzebowaniu na Syrenę, do tego stopnia, że ludzie prosili nas o zrobienie dla nich rezerwacji na auto” - czytamy w materiałach przesłanych przez producenta.

Zarejestrowana w Toronto – polsko-kanadyjska firma AK Motor, prowadzi prace nad małymi i ekonomicznymi samochodami miejskimi. Zaprezentowano już kilka modeli jednak wciąż nie wiadomo kiedy rozpocznie się produkcja. Syrena Meluzyna ma mieć następujące wersje:

  • 2-drzwiową,
  • 3-drzwiową,
  • 5-drzwiową,
  • 2-drzwiowy kabriolet,
  • wyścigową,
  • terenową (SUV),
  • furgonową,
  • dostawczą "pick-up”.

Syrena Meluzyna E-5: nowy model

Pierwszym produkowanym przez firmę samochodem ma być Syrena Nixi. Będzie to elektryczne, dwuosobowe auto. Do tego niezwykle oszczędne, ponieważ cena za przejechanie 100 km ma wynosić jedynie 6 zł. Ładowanie (po stu pięćdziesięciu kilometrach) ma zająć kwadrans. Firma zaznacza, że chce uruchomić seryjną produkcję. Nie podaje jednak szczegółów. "Staramy się jeszcze bardziej ulepszyć auto" - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Firma zaprezentowała właśnie nowy samochód elektryczny, które ma być produkowany w Polsce. Chodzi o Syrenę Meluzynę E-5. Będzie to pięciodrzwiowy, elektryczny samochód rodzinny z bagażnikiem o pojemności 550 litrów. Osiągi ma mieć podobne do modelu E-3, zaprezentowanego już wcześniej. To jednak dopiero koncepcja. Firma nie podaje, kiedy rozpocznie się produkcja, ani do jakiej prędkości będzie rozpędzał się samochód. Modele E-3 i E-5 zostały wystawione w konkursie ElectroMobility Poland (EMP) na narodowy pojazd elektryczny. Niestety, jak podaje AK Motor, państwowa spółka odwleka rozstrzygnięcie.

"Naszym zdaniem już dawno EMP powinno podać konkretne informacje, daty, terminy realizacji. Taka sytuacja stawia w zawieszeniu nie tylko dalsze prace nad autami, firm, które zgłosiły je do postępowania konkursowego, ale i niepotrzebnie przeciąga to w czasie, bo mimo wcześniejszych deklaracji, efektów nie widać. Firma AK Motor chciała podjąć współpracę z EMP, dlatego, by nowoczesne polskie auto powstało przy wykorzystaniu polskiego kapitału. Jeśli tak się nie stanie, bo EMP mimo zapowiedzianej wielkiej akcji budowania polskiego auta elektrycznego nadal nie zrobi nic w tym temacie, to zrobimy te auta bez ich pomocy" - napisała nam firma w odpowiedzi na nasze pytania.

Kto ma chrapkę na Syrenkę?

Okazuje się, że chrapkę na Syrenkę miało kilka firm. AK Motor, która jest właścicielem praw do nazwy, twierdzi, że ich znaków towarowych użyto nielegalnie. - Ani ja, ani żaden z naszych partnerów, nigdy nie udzieliliśmy żadnego pozwolenia, ani licencji na używanie nazwy Syrena lub Syrenka (która jest jak wiadomo tożsamą nazwą, co Syrena, jest jej zdrobnieniem) dla firmy AMZ Kutno, Polfarmex, „Fabryka Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie” lub żadnym z ich partnerów – mówi Arkadiusz Kamiński, prezes firmy AK Motor.

W oświadczeniu przysłanym do naszej redakcji szczegółowo opisuje kontakty z firmami, które dziś również budują samochód o nazwie Syrenka. W przeciwieństwie do AK Motors nie mają jednak praw do używania historycznych i chronionych prawnie nazw. Prezes Kamiński przytacza wynik postępowania procesowego, które rozstrzygnęło – kto ma prawa do nazwy. Co ciekawe, konkurencja otrzymała również dofinansowania na budowę Syrenki, najpierw 4,5 mln zł, a następnie 6,1 mln zł. Teraz zasadność tych dotacji bada Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Zobacz też:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto