Szkoła bez autobusu. Uczniowie z Białołęki mają do pokonania kilometr na nogach

Redakcja
Od września uczniowie piątej klasy Szkoły Podstawowej 368 przy Ostródzkiej zmieniają miejsce nauki. Wraz z nim zmienią też sposób dojazdu do szkoły. Teraz czeka ich albo podwójna przesiadka, albo kilometrowy spacer. Dalsza część tekstu poniżej.

Szkoła, Białołęka. Tu uczniowie mają pod górkę

Uczniowie SP nr 368 mają do szkoły pod górkę. To jednak wcale nie z uwagi na ich osiągi w nauce, lecz… w sporcie. Znajdująca się przy Ostródzkiej szkoła przenosi część uczniów do placówki przy Hemara 15. To jednak znacząco komplikuje dojazd, bowiem w przeciwieństwie do szkoły przy Ostródzkiej, do tej przy Hemara nie dojeżdża już ten sam autobus. Od września przeciętny piątoklasista będzie miał zatem do przejścia ponad kilometr, chyba, że zdecyduje się na dojazd z dwiema przesiadkami.

W sprawie feralnego dojazdu napisała do nas czytelniczka. Jak twierdzi, szkoła do której chodzi jej syn przenosi klasy piąte do placówki przy Hemara. Za rok uczniowie trafią do nowej szkoły, ale do tego czasu, dzieci które dotychczas dojeżdżały bez problemu do szkoły przy Ostródzkiej, będą musiały pokonać niemały dystans.

- Linia 334 (234) będzie kursować do nowej szkoły, której otwarcie jest dopiero za rok! A nasze dzieci, które od tego roku muszą dojeżdżać do nowej szkoły. Na ul. Hemara nie mają żadnego dojazdu - wyjaśnia pani Anna.

Białołęka, dojazd: trudny start dziesięciolatków

Co to oznacza w praktyce? Do tej pory uczniowie bez przeszkód dojeżdżają autobusem 334 do szkoły. Teraz stracili bezpośrednie połączenie, a co gorsza przy szkole na Hemara wciąż brak jeszcze autobusu. Być może sytuacja ta zmieni się przez weekend, jeśli jednak to nie nastąpi dojazd uczniów do ich nowej placówki będzie naprawdę utrudniony.- Jak bezpiecznie dziecko się przesiądzie? Żeby dojechać pod szkołę na Hemara trzeba by się drugi raz przesiadać, albo iść na nogach kilometr. Nie wyobrażam sobie takiego dojazdu do szkoły dla mojego 10 letniego dziecka.Do tej pory jeździł 334 z przystanku Przejezdna do przystanku Ostródzka szkoła - wyjaśnia pani Anna.

Szkoła bez autobusu. Uczniowie z Białołęki mają do pokonania...


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anna

Moje dziecko ma 650m do szkoły i nie ma tam dojazdu autobusem. Ale nie pomyślałabym, że 700-1000m do szkoły to daleko. Jak dziecku tak ciężko, to można autem lub taxi ;-)

W
Warszawiak
kilometr??? serio tak mało???? a co mają powiedzieć dzieciaki na wsiach które od małego pokonują do szkoły po 3 czy 4 kilometry i nikt się tym nie interesuje???? pozatym podobno uczymy dzieci bezpiecznego zachowania na drodze więc czego ta Mama się boi???
G
Gość
O rany! Tragedia! Ale po chipsy czy colę to pewnie poszłyby i dwa kilometry bez problemu. Nie róbcie że swoich dzieci kalek!
A
Al
A te dzieci są niepelnosprawne? Czy może ich rodzice są niepełnosprawni na umyśle? A może autor artykułu? Co to jest kilometr? Nic, 10-12 min do przejścia. Nasi rodzice chodzili po 7 km w jedną stronę do szkoły. W wiekszosci miejsc na swiecie nadal chodzi się po kilka kilometrów w jedną stronę.
R
Radek
Autor napisał chyba ten tekst w połowie sierpnia i nie sprawdził postawionej tezy. Świadczy to, że z rzetelnością krucho ? Obie szkoły, zarówno na Hemara, jak i na Ostródzkiej mają przystanki pod samą szkołą. Na Hemara wręcz prawie się wychodzi z autobusu prosto do szkoły. Wiem, bo właśnie przeniosłem tam syna. Główny powód: dobre połączenie autobusowe !!
P
Paweł
Pod samą szkołą jest przystanek dwóch linii - 334 i 134 więc o co chodzi tej Pani? Nie o to, że dzieci muszą się przejść, tylko akurat JEJ dzieci muszą się przejsc (700m) z przystanku gdzie są jeszcze 3 inne linie, albo się przesiąść. Każdy mysli, że musi mieć bezpośredni dojazd w każde miejsce. Ostatnio jakaś Pani bardzo narzekala, że po otwarciu metra nie będzie mogła dojechać na Esperanto bez przesiadki. Dlaczego ma istnieć bezpośrednie połączenie ze wschodniej Białołęki z Esperanto? Bo ta jedna Pani tam akurat pracuje :D
G
Gość
Kiedyś dzieciaki kilometry przechodziły byle do szkoły, radość że była w ich okolicy. Do tego już nikt nie pochwali że jest to nowoczesny kompleks, trzy kondygnacje, szkoła dostosowana dla niepełnosprawnych. Nie oczywiście , najlepiej tylko marudzić że nie ma bezpośredniego dojazdu a dzieci muszą się przesiąść! Śmiech na sali.
G
Gość
2 września, 13:52, Gość:

matko boska koniec świata, jak to pieszo KILOMETR? połowa tych dzieciakow ma lewe zwolnienia z wuefu i nadwage juz w wieku 7 lat.....

Naucz się pisać w-f

G
Gość
Są dwa autobusy pod bramę szkoły 304 i 314... niech dziecko przesiadzie dupkę z jednego autobusu w drugi i będzie na miejscu bez chodzenia 700 m od ostródzkiej.
G
Gość
Rany boskie!!! Jak to kilos w kamaszach do przejścia.

Trzeba dzieci ze szkoły zabierać.

To nie do przyjęcia , wyjdźmy na ulicę trzeba coś z tym zrobić.

Co się stanie wtedy jak grubasek schudnie parę kilo?

Kto go podtuczy?
G
Gość
Pani Anna to niech lepiej jedzie kupić zeszyty do szkoły a nie w całych internetach aferę robi, dodała już z 5 postów na bialoleckich grupach. Taki problem to nie problem, nie róbmy z dzieci inwalidów
M
Masakra
Jakieś 600 może 700metrow. No ale dodajmy drugie tyle żeby brzmiało choć trochę strasznie. No nie ma rady trzeba wozić dzieci autem pod brame
G
Gość
matko boska koniec świata, jak to pieszo KILOMETR? połowa tych dzieciakow ma lewe zwolnienia z wuefu i nadwage juz w wieku 7 lat.....
M
Morog
Cały kilometr do PRZEJŚCIA!!??
G
Gość
Nie wydziwiajcie jak się przejdą to beda zdrowsze. To jest piąta klasa a nie maluszki z pierwszej.
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie