Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka zmienia życie 20 tysięcy rodzin w Polsce

Kacper Van Wallendael
Szlachetna Paczka zmienia życie 20 tysięcy rodzin w Polsce
Szlachetna Paczka zmienia życie 20 tysięcy rodzin w Polsce Polska Press Grupa
Szlachetna Paczka pomogła w tym roku ponad dwudziestu tysiącom rodzin w całej Polsce. Warto przyjrzeć się z bliska, na czym polega ta inicjatywa i czym wyróżnia się spośród innych.

Tegoroczna edycja Szlachetnej Paczki była już piętnastą. Wolontariusze wybrali ponad 20 tysięcy potrzebujących rodzin. Co ważne, potencjalni obdarowani nie mogą sami zgłosić się do projektu - ich odszukanie jest zadaniem wolontariuszy Stowarzyszenia WIOSNA. Na podstawie rozbudowanej rozmowy starają się oni zidentyfikować rzeczywiste potrzeby rodziny.

Historie chwytające za serce
Przywoływane przez organizatorów historie rodzin bywają naprawdę dramatyczne. Pani Halina, niegdyś barmanka, musiała zrezygnować z pracy, aby opiekować się synem chorym na zespół Downa. Próbuje zarabiać na utrzymanie siebie i syna, chwytając się dorywczych zleceń, takich jak mycie okien czy wyplatanie koszyków. W innej rodzinie 24-letni Michał uczy się w liceum, ale odpowiada również za utrzymanie swoich niepełnosprawnych rodziców i 9-letniej siostry. Kiedy pokryte zostaną konieczne wydatki, na utrzymanie jednego członka rodziny zostaje im 28 złotych miesięcznie. Jeszcze gdzie indziej, oboje rodziców i sześcioro dzieci muszą zmieścić się w jednym pokoju. Mieć aż pół łóżka dla siebie - to marzenie wielu osób dorastających w rodzinach dotkniętych biedą.

Do podnoszących na duchu należą sytuacje, w których obdarowani sami stają się po jakimś czasie darczyńcami. Taka sytuacja spotkała panią Monikę, która w tym roku, jako darczyńca, wraz z wolontariuszami przygotowywała paczki dla potrzebujących rodzin.

- Osiem lat temu przyjechałam do Warszawy sama z trójką dzieci i nic mi nie wychodziło. Walczyłam, szukałam pracy, ale nie miałam czego włożyć do garnka - opowiada. - W grudniu przyszli do mnie wolontariusze w czerwonych koszulkach i mówili o przygotowaniu jakichś paczek. Zgodziłam się i ucieszyłam, że dzieciaki będą miały namiastkę Świąt. Teraz już wiem, że to nie chodziło tylko o jedzenie na Wigilię. Dzięki tamtym ludziom, którzy z myślą o mnie przygotowywali pomoc i odkryli mnie w tym wielkim mieście, dziś jestem tutaj z Wami - dodaje.

Organizatorzy akcji za swój podstawowy cel stawiają sobie wspieranie rodzin, które znalazły się w “niezawinionej biedzie”. - Wybieramy osoby, w których życiu przydarzyło się coś, na co nie miały wpływu - mówi Aleksandra Lągawa ze Szlachetnej Paczki. - Taką sytuacją może być na przykład wypadek utrudniający powrót do pracy albo narodziny niepełnosprawnego dziecka. Nie pomagamy natomiast osobom roszczeniowym - dodaje. Do tego rozróżnienia odwołuje się również przygotowany przez Szlachetną Paczkę “Raport o polskiej biedzie”, którego twórcy dzielą przyczyny wpadania w biedę na dwie kategorie. Pierwsza - objęta programem tzw. “bieda niezawiniona” - to sytuacja, gdy rodzinę dotknęły choroby, brak społecznego wsparcia, niespodziewane zdarzenie czy konsekwencje braku umiejętności, np. poszukiwania pracy czy zachowania wobec instytucji finansowych. Pozostałe dwie kategorie rodzin żyjących w biedzie - którym pomoc Szlachetnej Paczki nie przysługuje - to osoby utrzymujące się z pomocy państwa, a także charakteryzujące się “demoralizującą bezradnością”.

Podział na biedę zawinioną i niezawinioną budzi uzasadnione wątpliwości. Wiele osób, którym pomagają wolontariusze i darczyńcy, nie jest bowiem w stanie osiągnąć celu, do którego wsparcie Szlachetnej Paczki ma ich doprowadzić - nie mogą wyrwać się z biedy i wziąć spraw we własne ręce. Spytałem przedstawicielkę stowarzyszenia o to, czy organizatorzy przewidują na przykład jakieś wyjątkowe podejście do samotnych, ciężko chorych seniorów, którzy po prostu wymagają nieustannego wsparcia, również finansowego, a utrzymanie się z własnych środków nie wchodzi w ich przypadku w grę. - Oczywiście każdy przypadek jest inny i zdarzało się, że niektórzy otrzymali pomoc dwa czy nawet trzy razy. Długofalowa pomoc nie jest jednak naszym celem - komentuje Aleksandra Lągawa.

Najważniejsze są więzi
Wbrew nazwie inicjatywy, obdarowanie rodziny paczką w okresie świątecznym nie jest najważniejszym celem. Jak podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia, o wiele ważniejsze jest dawanie nadziei i tworzenie społecznych więzi. Uwzględniając liczbę darczyńców, wolontariuszy i obdarowanych, organizatorzy szacują, że sama zeszłoroczna edycja Szlachetnej Paczki połączyła ze sobą ponad milion osób. Okazuje się, że tego rodzaju więzi mogą mieć ogromne znaczenie dla wydostania się z biedy przez obdarowanych.

- Bywa, że wolontariusze stają się przyjaciółmi rodzin, których sytuację wcześniej rozpoznawali - mówi Lągawa. - Również darczyńcy potrafią kontynuować współpracę z obdarowanymi. Pamiętam sytuację, kiedy samotna matka, wcześniej pracująca jako krawcowa, za pośrednictwem Szlachetnej Paczki nawiązała kontakt z darczyńcą, przedsiębiorcą oferującym usługi krawieckie, i dzięki temu znalazła pracę w zawodzie - opisuje.

Cel chrześcijanina - bogactwo?
Widać, że wsparcie przedsiębiorców jest bardzo ważne dla ks. Jacka Stryczka, inicjatora Szlachetnej Paczki. W wypowiedziach medialnych podkreśla, że uważa ludzi bogatych za ofiary społecznej pogardy, a także, że chrześcijanin powinien dążyć do bycia zamożnym. Ksiądz Stryczek podkreśla, że osoby ubogie powinny podjąć pracę za dowolną kwotę, a także za darmo. Brzmi to niepokojąco w zestawieniu z celem, który przyświeca tysiącom wolontariuszy Szlachetnej Paczki w całym kraju - niesieniem nadziei i przywracaniem godności. Trudno wyobrazić sobie, że praca bez wynagrodzenia przywraca godność, a jeszcze trudniej uznać, że taka sytuacja jest przykładem krzywdzącego traktowania ludzi bogatych.

Nie sposób jednak nie przyznać, że skala i organizacja Szlachetnej Paczki, a także jej rozmiary są imponujące. Ciężka praca wolontariuszy daje iskierkę nadzieja ludziom, którzy znaleźli się w skrajnie trudnej sytuacji życiowej. Okres tuż przed świętami Bożego Narodzenia jest czasem, kiedy biedę odczuwa się jeszcze bardziej niż zwykle i dlatego otrzymana przez rodziny pomoc jest nieoceniona.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto