Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital to wyzwanie

Redakcja
Tadeusz SURMA
Rozmowa z Anną Skierkowską, która od 1 lipca pełni funkcję dyrektora Samodzielnego Publicznego Wielospecjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Stargardzie.

- Dlaczego zdecydowała się pani kierować szpitalem?- Zostałam przez zarząd powiatu powołana na to stanowisko. Zdaję sobie sprawę że podjęłam się bardzo odpowiedzialnej funkcji, wiążącej się z opinią społeczną nieraz bardzo krytyczną. Ale wiem z doświadczenia, że krytyka bywa również konstruktywna. Jestem osobą lubiącą nowe wyzwania i jeśli wiąże się to w dużej mierze z niesieniem pomocy ludziom to uznałam, że podejmę się tej niełatwej "misji".- Czego się pani obawia najbardziej na nowym stanowisku?- Obawiam się, że ograniczone finanse nie pozwolą mi zrealizować niektórych z przedsięwzięć ważnych dla poprawy komfortu leczenia w szpitalu.- Czy planuje pani jakieś zmiany w funkcjonowaniu szpitala? Pracownicy już powinni się bać o pracę?- Pracownik nie może w pracy wykonywać czynności pod presją lęku, bo efekty takich zachowań mogą mieć bardzo negatywne skutki. W dużych skupiskach zawodowych praca opiera się głównie na zespołach i to one budują dynamikę oraz efekt całości nałożonych zadań. Czym bardziej pracownicy utożsamiają się ze swoim zespołem tym wydajność i jakość pracy jest większa. Na razie nie mogę określić czy będą jakieś zmiany.- Co pani zdaniem należy uleczyć w naszej służbie zdrowia?- W służbie zdrowia, szczególnie publicznej odczuwamy nadal niedobór środków finansowych. Zapewne to się nie zmieni w najbliższym czasie. Solidaryzm społeczny składki zdrowotnej płaconej przez obywateli wyznacza już pewne standardy. Dużym priorytetem powinny być zintegrowane systemy informatyczne obsługiwane przez wszystkie placówki zajmujące się lecznictwem. Ma to szczególne znaczenie w sytuacjach nagłych, kiedy liczy się czas a dotyczy przepływu informacji o pacjencie. Następną, ważną sprawą są programy zdrowotne. Uważam, że jest zbyt mało środków publicznych i unijnych przeznaczanych na te cele.- Jakie będą pani pierwsze decyzje?- To czas pokaże.- Proszę w kilku zdaniach opowiedzieć o sobie.- Jestem zodiakalnym lwem, urodziłam się w Dolicach i tam stale zamieszkuję z mężem i dziećmi.- Czy fakt, że została pani radną wpłynął jakoś na pani życie?- Kandydowanie do rady powiatu stargardzkiego i otrzymanie mandatu radnego w 2010 roku było dla mnie sprawą życiową. To właśnie ta funkcja pozwoliła mi na nowe doświadczenia . Praca na rzecz samorządności całego powiatu dawała mi ogromną satysfakcję oraz możliwość poznania nowych osób. Jestem osobą bezpartyjną. Zaangażowałam się również w sprawy społeczne. Pomagam jako wolontariusz różnym stowarzyszeniom w prowadzeniu ich dokumentacji. Przez ostatnie dwa lata wspólnie z kobietami z powiatu pyrzyckiego organizowałyśmy Kongres Kobiet z Obszarów Wiejskich. Ostatni nasz kongres był już kongresem ogólnopolskim.- Czego można pani życzyć na nowym stanowisku?- Myślę, że owocnej pracy i ludzkiej życzliwości. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto